Jurand występujący w pierwszej lidze ma apetyt na awans szczebel wyżej, do ligi centralnej, choć jak zaznacza trener Dariusz Molski przed jego zespołem nie lada trudne wyzwanie. - Jestem o tym święcie przekonany, patrząc po składach tych zespołów, z którymi przyjdzie nam się mierzyć, chociażby Zwoleń, który zasilili zawodnicy ekstraligowej drużyny z Puław. Anilana ma bardzo stabilny skład, chłopaki dojrzewają. To są bardzo dobre drużyny. Tak samo jak Pabianice i Warszawa. Wymieniłem kilka zespołów z kapelusza od ręki, jeszcze chwilę bym się zastanowił i wymieniłbym całą ligę. Cała grupa jest bardzo mocna.
Kadra ciechanowskiego Juranda liczy piętnastu zawodników. - Piętnastu rozrabiaków, to jest bardzo fajna ekipa. Nie daj Boże ognia! Jak coś się stanie, a tak mieliśmy przez cały okres przygotowawczy, to wtedy musieliśmy robić "bokami". Nie dajemy rady, musimy się uzupełniać i ten wysiłek się nawarstwia. Przygotowanie fizyczne musi być doskonałe - podkreśla Molski.
Przypomnijmy, do zespołu dołączyło czterech nowych zawodników. To bramkarz Kacper Strześniewski, skrzydłowy Sylwester Lisicki i dwóch rozgrywających Jakub Dzieciątkowski oraz Piotr Budzich. Z klubu odeszli Patryk Dębiec i Bartosz Smoliński. Początek meczu w Łodzi o godzinie 19.00.