Mieszkaniec Płońska doniósł policji, że w okolicy ulicy Armii Krajowej porusza się mężczyzna, który sprawiał wrażenie zagubionego oraz zachowywał się nieprzewidywalnie. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, nie spodziewali się jednak, że ta sytuacja rozwinie się w coś znacznie poważniejszego.
- Zgłaszający próbował nawiązać rozmowę z nieznanym mężczyzną, lecz ten nie był w stanie udzielić logicznych odpowiedzi na zadawane pytania. Obawiając się, że może być pod wpływem alkoholu lub narkotyków, funkcjonariusze podjęli decyzję o wylegitymowaniu. Ku ich zdumieniu, mężczyzna nie był w stanie podać swoich danych osobowych. Jego zachowanie i ogólny stan wskazywały na możliwość substancji odurzających - informuje ko. Kinga Drężek - Zmysłowska z płońskiej policji
Policja przeszukała odzież oraz torbę. To w niej ukryty był nietypowy pakunek, zawinięty w bieliznę i foliową reklamówkę. Wewnątrz znaleziono biały proszek, który wzbudził podejrzenia policjantów.
- Sygnał o zagubionym mężczyźnie wzbudził nasze zainteresowanie ze względu na jego nieprawidłowe zachowanie. Po przybyciu na miejsce zastaliśmy osobę, która nie była w stanie podać swoich danych, a jej stan wskazywał na możliwe pod wpływem substancji odurzających - komentuje komisarz Drężek-Zmysłowska
Wstępne badania przeprowadzone na znalezionych substancjach wykazały, że były to amfetamina oraz klefedron o łącznej wadze blisko 1 kilograma. Ta znaczna ilość nielegalnych substancji psychotropowych mogłaby stanowić poważne zagrożenie dla lokalnej społeczności.
Po zatrzymaniu podejrzanego, funkcjonariusze ustalili, że jest to 36-letni mieszkaniec powiatu tomaszewskiego z województwa łódzkiego. Zgodnie z obowiązującym prawem, mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości substancji psychotropowych, za co grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratury, sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na 3 miesiące.