Funkcjonariusze policji postanowili sprawdzić trzeźwość kierowcy, który przyznał, że brał udział w grzybobraniu. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 37-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Co więcej, badanie stanu trzeźwości pasażera fiata, który towarzyszył mu podczas wyprawy na grzyby, również wykazało podobną ilość alkoholu. To jednak nie koniec, gdyż w trakcie kontroli, po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych, okazało się, że prowadzący nie posiadał ważnych uprawnień do kierowania pojazdami.
- Nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy teraz skutkuje konsekwencjami prawnymi, bo zostały mu postawione zarzuty. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 3 lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Ponadto, mężczyzna odpowie również za popełnione wykroczenie - zwraca uwagę asp. Magda Zarembska z ciechanowskiej policji.
To historia, która powinna być dla nas wszystkich przestrogą - Apelujemy o rozsądek na drodze. Kiedy wsiadamy za kierownicę po spożyciu alkoholu lub bez ważnych uprawnień, narażamy siebie oraz innych na ryzyko utraty zdrowia, a nawet życia. Szczególnie podczas wypraw grzybowych, powinniśmy unikać alkoholu, ponieważ zbierając grzyby pod wpływem alkoholu, zwiększamy ryzyko popełnienia błędów i pomylenia grzybów jadalnych z trującymi - podkreśla asp. Zarembska
Sezon na grzybobranie to czas radości i zbierania smacznych darów natury. Jednak, aby ten czas był bezpieczny dla wszystkich, pamiętajmy o odpowiedzialności za własne i cudze życie na drodze. Zdrowy rozsądek i przemyślane decyzje na pewno pomogą uniknąć tragedii.