- W poniedziałkowy poranek (3 sierpnia) po meczu z Hutnikiem Warszawa dostałem telefoniczną informację od jednego z zawodników, że źle się czuł, miał typowe objawy dla zakażenia koronawirusem. Wykonano test, wynik okazał się pozytywny. Potraktowaliśmy sytuację poważnie, natychmiast zawiadomiliśmy wszystkie służby. Postąpiliśmy zgodnie z procedurami. Wszyscy zawodnicy, którzy mieli bezpośredni kontakt z tym zawodnikiem, zostali przebadani i skierowani na kwarantannę. W środę mieliśmy robione testy, w czwartek przyszły wyniki, na całe szczęście wszystkie okazały się negatywne - mówi trener Paweł Mazurkiewicz.
Powtórny wynik badania u zawodnika zakażonego również okazał się negatywny. Czwartoligowiec już wrócił do treningów i przygotowuje się do sobotniego meczu z KS CK Troszyn. - To była dla nas próba. Jadąc w niedzielę na mecz do Warszawy nie mieliśmy żadnych problemów, byliśmy przygotowani, później ten nieszczęsny mecz i poniedziałkowa informacja. Atmosfera była gęsta, bo domownicy mieszkający z zawodnikami też przeżywali kwarantannę. Na szczęście wyszliśmy z tego bez szwanku. Możemy już normalnie przygotowywać się i ten utracony tydzień bez treningów spróbujemy jak najszybciej nadrobić - dodał Mazurkiewicz.