Polacy ani na moment nie stracili w tym meczu prowadzenia. Nawet jeśli podopieczni trenera Patryka Rombla znajdowali się w tarapatach wszystko ratował Mateusz Kornecki. Najgroźniejszy z kadry Jurija Szewcowa Artsiom Karalek krzywdy Polakom nie zrobił. Mało widoczny był Gayduczenko i Samoilo. Ostatnie 10 minut to koncert skuteczności i dominacji Biało-Czerwonych. Wysokie prowadzenie sprawiło, że w końcowych minutach tego meczu na boisku pojawił się Mateusz Zembrzycki i Piotr Jędraszczyk - czytamy na stronie zprp.pl
Najskuteczniejszy wśród Polaków w tym meczu był Przemysław Krajewski, zdobywca siedmiu bramek. Minuty na parkiecie zanotował także Maciej Pilitowski. Na boisku nie zameldował się jeszcze Adam Morawski, który przed turniejem uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
We wcześniejszym meczu reprezentacja Niemiec wygrała z Austrią 36:31, a to oznacza, że zwycięstwo w meczu Białorusią gwarantuje Polakom awans do następnej fazy turnieju. We wtorek, w ostatnim meczu fazy zasadniczej podopieczni trenera Patryka Rombla zmierzą się z reprezentacją Niemiec.
Przypomnijmy, Krajewski i Morawski to wychowankowie Czarnych Regimin, z kolei Pilitowski zaczynał karierę w Jurandzie Ciechanów.