Mecz do samego końca trzymał w napięciu. O zwycięstwie goście zdecydowały ostatnie sekundy. - Nie pękliśmy, chociaż przegrywaliśmy trzema bramkami. Wytrzymaliśmy ten moment, bo mogło być już po meczu w pierwszej połowie. Chwała chłopakom za to. Dobrze zagraliśmy w obronie. Myślę, że gdyby była inna para sędziowska, ten mecz mógłby mieć inny przebieg. Uważam, że rozegraliśmy bardzo dobre zawody. Nie mamy się czego wstydzić, wręcz odwrotnie. Przy odrobinie szczęścia, gdybyśmy trochę lepiej rozegrali ostatnią sytuację, byłyby rzuty karne - powiedział trener Juranda Dariusz Molski.
Najskuteczniejszy w drużynie gospodarzy był Patryk Dębiec - zdobywca dziewięciu bramek. Jurand spadł na szóste miejsce w tabeli. Minimalne różnice punktowe dają jednak spore nadzieje, że ciechanowianie zakończą rozgrywki tuż za podium. Do rozegrania pozostały dwie kolejki. Następny mecz ekipa trenera Molskiego zagra w najbliższą sobotę na wyjeździe z Mazurem Sierpc.
