Z radzanowskich donic znów znikają kwiaty. A tamtejszy urząd przypomina: - Kradnąc i niszcząc rośliny będące ozdobą miejscowości, złodzieje nie okradają Wójta i urzędu, tylko wszystkich mieszkańców. Kwiaty zakupiono z publicznych pieniędzy, a więc zapłaciliśmy za nie wszyscy. Niestety, w wielu miejscach pozostały po nich jedynie dziury w donicach.
- Szkoda, że nie brakuje takich, którzy nie szanują wspólnego dobra, publicznych pieniędzy, czy ludzkiej pracy. Nie zależy im także, aby wokół nas było po prostu ładnie. Kradzieży i wandalizmu nie usprawiedliwia brak kamery, czy nieświecąca latarnia. Kradzieży czy zniszczenia nic nie usprawiedliwia - powiedział wyraźnie wzburzony wójt Radzanowa Przemysław Pakuszewski.
Należy się spodziewać, że sprawa trafi na policję.