Mieszkanka Mławy była przekonana, że rozmawia z pracownikiem banku. Na jej telefonie wyświetlił się numer, należący do biura obsługi klienta.
- 14 listopada do 62-letniej mławianki zadzwoniła kobieta, podająca się za pracownika banku, w którym mławianka ma założone konto. Na jej telefonie komórkowym wyświetlił się znany numer biura obsługi klienta. Oszustka poinformowała mławiankę, że doszło do włamania na konto i zgromadzone środki są zagrożone. Po chwili mławianka odebrała kolejny telefon, przypominający numer Policji. Mężczyzna, podający się za policjanta zajmującego się cyberprzestępczością, potwierdził, że ktoś włamał się na jej konto bankowe - informuje asp.szt. Anna Pawłowska z mławskiej policji.
Seniorka będąc w kontakcie z oszustką, wykonywała przekazywane przez telefon instrukcje. Wypłaciła pieniądze z konta bankowego a następnie wpłaciła je we wpłatomacie, korzystając z przekazywanych przez oszustkę kodów do natychmiastowych przelewów.
- Straciła wszystkie, zgromadzone środki. Po chwili zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i powiadomiła Policję - dodała asp.szt. Pawłowska.
Policja ostrzega – aby uchronić się przed tego typu oszustwem należy stosować kilka prostych zasad – nigdy nie udostępniać danych konta bankowego, danych logowania na konto, danych karty kredytowej. Prawdziwy pracownik banku nigdy nie zażąda od nas wypłaty środków zgromadzonych na koncie i przelania na inne konto. Policjant także nie udzieli nam takich wskazówek