Do niebezpiecznej wyglądającej sytuacji, która mogła zakończyć się tragedią, doszło w środę po południu na drodze ekspresowej S7 na wysokości miejscowości Szymaki.
Jadąca osobowym volkswagenem w kierunku Warszawy 60-latka z Sopotu straciła panowanie nad autem.
- Samochód dachował i zatrzymał się na kołach, tuż przy barierach energochłonnych. W trakcie dachowania elementy karoserii, które odpadły od auta uszkodziły inny pojazd, jadący sąsiednim pasem w przeciwnym kierunku. Kierująca volkswagenem oraz pasażer tego pojazdu zostali przewiezieni do szpitala na badania. Nie odnieśli żadnych obrażeń - wyjaśnia komisarz Kinga Drężek-Zmysłowska.
Kobieta przyznała, że rozmawiając z mężem, przestała na chwilę skupiać się na jeździe.