Radio Rekord onair
Radio Rekord 88,7 FM

Ciężarówka-rekordzistka - 71 ton zamiast 40

Ciężarówka ważąca niemal 71 ton, zamiast dopuszczalnych 40, to niecodzienny widok na polskich drogach. Taki "rekordzista" został zatrzymany przez mazowiecką Inspekcję Transportu Drogowego z Ciechanowa na ekspresowej S7. Oprócz rażącego przeładowania, zestaw składał się z trzech pojazdów, naruszając podstawowe przepis

redakcja
Wczoraj 10:30
Przeładowany transport - wpadka koło Mławy
Blisko 71 ton zamiast dopuszczalnych 40. Inspektorzy ITD wykluczyli z ruchu gigantycznie przeładowany transport.

Przeciążony gigant na S7: Jak „stonoga” wpadła w sidła ITD

W niedzielny wieczór, na ekspresowej drodze S7 w okolicach Mławy, inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego z Ciechanowa podjęli interwencję, która ujawniła rażące naruszenia przepisów transportowych. Zatrzymany ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą dzieloną wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy nie tylko ze względu na obowiązujący zakaz jazdy dla ciężarówek, ale przede wszystkim z powodu nietypowej, niezgodnej z prawem konfiguracji. Zamiast dopuszczalnych dwóch pojazdów, zestaw składał się aż z trzech, co natychmiastowo zyskało mu miano "stonogi".

Soki naturalne, które przewoził pojazd należący do polskiego przedsiębiorcy, okazały się ważyć aż 50 ton, a cała "stonoga" osiągnęła oszałamiającą masę 70,6 tony. To prawie dwukrotnie więcej niż dopuszczalne 40 ton.

Konsekwencje nadmiernego tonażu

Zbyt duża masa ładunku to nie tylko kwestia formalności, ale przede wszystkim realne zagrożenie. Przekroczenie przepisowych nacisków osi na drogę – które w tym przypadku wyniosły odpowiednio 18,7 tony i 28,9 tony – prowadzi do szybszej degradacji nawierzchni jezdni oraz konstrukcji mostów i wiaduktów. Drogi, na których zależy nam wszystkim, niszczeją w zastraszającym tempie pod naporem takich gigantów.

Co więcej, przeciążone pojazdy to ogromne ryzyko dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym. "Taki pojazd ma dłuższą drogę hamowania i zaburzoną stateczność" – podkreślają eksperci. Jazda z ładunkiem, który można było podzielić na mniejsze transporty, a mimo to przewożono go w tak ryzykowny sposób, to także przejaw nieuczciwej konkurencji na rynku transportowym.

Brak zezwoleń i dotkliwe kary

Co ciekawe, mimo że przewożone artykuły spożywcze wyłączały zestaw z obowiązującego zakazu jazdy, pojazd i tak nie mógł legalnie poruszać się po drodze. Tak nienormatywny transport wymagał uzyskania zezwolenia kategorii V oraz pilotażu. W momencie kontroli kierowca nie posiadał żadnego z tych dokumentów. Jak się okazuje, przewoźnik i tak nie uzyskałby takiego zezwolenia, ponieważ ładunek soków był podzielny i mógł być przewieziony przy użyciu tylko jednej naczepy-kontenera.

Nieprawidłowy transport został natychmiast wstrzymany, a ciężarówka mogła kontynuować podróż dopiero po doprowadzeniu jej do stanu zgodnego z przepisami. Na podstawie sporządzonego protokołu kontroli, przewoźnika czekają poważne konsekwencje finansowe. Grozi mu łączna kara w wysokości 28 000 złotych, wynikająca z naruszeń ustawy Prawo
o ruchu drogowym oraz ustawy o transporcie drogowym. Konsekwencje finansowe może ponieść także załadowca ciężarówki. To przypomnienie, że przestrzeganie przepisów transportowych to nie tylko obowiązek, ale i odpowiedzialność za stan dróg oraz bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu.

ITD