Kobieta zostawiła list, w którym wyjaśniła powody tego makabrycznego czynu. Jak potwierdza podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Płońsku, zwłoki zostały znalezione na terenie posesji, na której mieszkało rodzeństwo: - Na miejscu pracuje policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Płońsku. Na chwilę obecną bliższych informacji na temat tego zdarzenia nie udzielamy.
Do sprawy wrócimy jutro.
AKTUALIZACJA!
Wracamy do tragedii do której doszło w Naruszewie, koło Płońska. Siostra zadźgała brata nożem a następnie się powiesiła. W pozostawionym liście kobieta przyznała się do bratobójstwa i wyjaśniła, że nie mogła już dłużej żyć z bratem pod jednym dachem. Zwłoki rodzeństwa zostały znalezione w poniedziałek przed południem. Z ustaleń prokuratury wynika, że kobieta zadała bratu liczne rany kłute ostrym narzędziem w szopie znajdującej się na posesji, a następnie powiesiła się w domu, w którym oboje mieszkali. Na miejscu tragedii został zabezpieczony sznur. Rodzeństwo było po sześćdziesiątce.
Informację o pozostawionym liście, w którym kobieta wyjaśniła powód zabicia brata potwierdza Magdalena Sawicka, zastępca prokuratora rejonowego w Płońsku: - List jest podpisany przez kobietę własnym imieniem i nazwiskiem. W liście przyznaje się do zabicia brata, napisała, że ich wspólne relacje nie były łatwe i kobieta miała już dość życia z bratem pod jednym dachem i postanowiła w ten sposób ten problem rozwiązać.
Jak dodaje prokurator Sawicka, to makabryczne zdarzenie wstrząsnęło Naruszewem. - Najbliżsi sąsiedzi byli zszokowani tym co się stało. Nikt się tego nie spodziewał. Z ich wcześniejszych obserwacji nic nie wskazywało na to, że w tej rodzinie może dojść do takiej tragedii.
W najbliższych dniach obojgu zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, jednak na ten moment prokuratura nie ma podejrzeń co do udziału innych osób w tym zdarzeniu.