I dokładnie tak było i być powinno z koncertami Edyty Szewczyk. Po długiej przerwie zobaczyliśmy JĄ wczoraj na scenie. I oczu oderwać nie mogliśmy a uszy odpłynęły. Dokładnie tak samo, jak my odpływamy kiedy jemy ukochane ciasto z malinami, deser z truskawkami czy zapiekane jabłka z cynamonem.
Tak było w czwartek (15 października) od godz. 20 w sali widowiskowej Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie, gdzie Edyta Szewczyk wraz z Zespołem (Grzegorz Fiedorowicz, Maciej Komar, Jarosław Gaś i Konrad Gzik) przenieśli nas do świata, którego na co dzień bardzo nam brakuje - do świata piosenek z tekstami Agnieszki Osieckiej. Wszystko podane było na jazzowo - ale tak, że iskry leciały.
" (...) szczęście w oczach- cudowna publiczność i niezwykła atmosfera na koncercie. Bardzo byłam spragniona występów na żywo i tej kosmicznej wymiany energii i odnoszę wrażenie, że ci, którzy przyszli na koncert też. Dziękuję. Chyba nie zasnę dziś...". (Edyta)
Zobaczcie jak było "Z Osiecką Jazzowo Mi". I żałujcie, jeśli nie udało Wam się dostać biletów, których zabrakło na kilka dni przed koncertem. W końcu wszystko co fajne szybko się kończy. Na szczęście, jak mówi inne powiedzenie - po to się kończy, żeby mogło znowu się zacząć.