Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
Reklama

20-latkowie wpadli z marihuaną, jeden schował ją w bieliźnie

Myśleli, że uda im się przechytrzyć policjantów, ale zdradziło ich nerwowe zachowanie. Płońscy kryminalni zatrzymali dwóch 20-latków, którzy mieli przy sobie marihuanę. Jeden z nich próbował ukryć torebkę z suszem w bieliźnie. W domu drugiego interweniowała matka, która wyrzuciła dowody do kosza.
Marihuana na dłoni
ilustracyjne

Kontrola na osiedlu Poświętne

 

Wszystko działo się wczoraj (11 listopada) przed południem. Płońscy kryminalni dostali informację, że po mieście porusza się volkswagen, którego pasażerowie mogą mieć narkotyki. Funkcjonariusze namierzyli auto na ulicy Żołnierzy Wyklętych. Samochód skręcił w Sienkiewicza, a następnie wjechał na osiedle Poświętne. Tam policjanci zatrzymali go do kontroli.

Za kierownicą siedział 20-letni mieszkaniec Płońska, a pasażerem okazał się jego rówieśnik z gminy Płońsk. Obaj zachowywali się bardzo nerwowo i na pytanie o posiadanie środków odurzających odpowiedzieli, że nic nie mają – relacjonuje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z płońskiej policji.

Policjanci nie dali się jednak zwieść. Szybko wyszło na jaw, dlaczego mężczyźni byli tak spięci. Podczas kontroli osobistej okazało się, że pasażer ukrył torebkę foliową z suszem za gumką bielizny. Jak sam przyznał, spanikował na widok funkcjonariuszy i przełożył marihuanę z kieszeni.

W samochodzie, w sportowej torbie należącej do kierowcy, kryminalni znaleźli plastikowy młynek z zawartością suszu. 20-letni płońszczanin potwierdził, że to marihuana.

 

Matka "sprząta" dowody

 

To nie był koniec kłopotów 20-latków. Funkcjonariusze pojechali przeszukać także ich miejsca zamieszkania. W drodze mieszkaniec gminy Płońsk przyznał, że w jego pokoju mogą być resztki narkotyków.

Na miejscu policjanci zastali matkę chłopaka. Kobieta, która wiedziała o zatrzymaniu syna, początkowo twierdziła, że niczego nie sprzątała. Po chwili przyznała jednak, że w obawie o niego, przed przyjazdem policjantów, wyrzuciła „podejrzane rzeczy” do kosza – dodaje nadkom. Drężek-Zmysłowska.

Policjanci sprawdzili wskazany kosz. Znaleźli w nim dwa zawiniątka z suszem roślinnym i puste torebki foliowe.

Obaj 20-latkowie zostali zatrzymani i trafili do płońskiej komendy. Usłyszeli już zarzuty posiadania środków odurzających. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności. Policjanci przesłuchali również matkę jednego z nich w związku z wyrzuceniem narkotyków.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze