Ucieczka w kukurydzę i cztery pijane osoby
Do zdarzenia doszło w sobotę (8 listopada) około 8:30 w Lisewie. Dyżurny płońskiej komendy otrzymał zgłoszenie o skodzie w rowie. Na miejscu funkcjonariusze zastali nietypowy widok – trzy mężczyźni i dwie kobiety. Jeden z mężczyzn, na widok radiowozu, rzucił się do ucieczki w pobliskie pole kukurydzy.
Reszta towarzystwa nie była w stanie uciekać. Szybko wyszło na jaw, dlaczego. Z całej piątki tylko 23-letnia kobieta była trzeźwa. Badanie alkomatem dało porażające wyniki: 25-latka miała ponad 2 promile, a 29-latek – 0,8 promila.
Kierowca-rekordzista: 2,7 promila i trzy narkotyki
Początkowo nikt nie chciał przyznać się do kierowania autem. Policjanci szybko jednak ustalili, że za kierownicą siedział 42-letni mieszkaniec gminy Sochocin. Mężczyzna miał ponad 2,7 promila alkoholu w organizmie.
To nie wszystko. Wstępny narkotest wykazał, że 42-latek był pod wpływem trzech różnych substancji psychoaktywnych. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu, a samochód odholowano na parking strzeżony.
Jak relacjonuje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z płońskiej policji, po wytrzeźwieniu mężczyzna przyznał się do zarzutów. Jego tłumaczenia są wstrząsające.
"Mężczyzna oświadczył, że spożywał alkohol i zażywał narkotyki w czasie jazdy ze znajomymi. W pewnym momencie, jak sam to ujął, 'odcięło go' i obudził się dopiero, gdy na miejscu byli już policjanci" – informuje nadkom. Drężek-Zmysłowska.
Co mu grozi?
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości (i pod wpływem narkotyków) 42-latkowi grozi surowa kara. To do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna (obowiązek zapłaty świadczenia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej) oraz wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Jak dodaje policja, to kolejny przykład skrajnej nieodpowiedzialności, która mogła skończyć się tragedią dla wielu osób.
"Alkohol i narkotyki dramatycznie upośledzają refleks i ocenę sytuacji. Apelujemy, aby nigdy nie wsiadać za kierownicę po alkoholu czy środkach odurzających" – podsumowuje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska.

















Napisz komentarz
Komentarze