Przasnyszanie pokonali kolejno Mławiankę Mława, Bzurę Chodaków i Kasztelana Sierpc. Zespół jak co roku mierzy wysoko. - Plany i cele pozostają bez zmian. Chcemy być jak najwyżej w tabeli. Po 6-7 kolejkach będziemy mądrzejsi, tabela się ukształtuje i będziemy mogli zweryfikować siebie na tle pozostałych - powiedział trener Paweł Mazurkiewicz.
MKS Przasnysz wygrał też poza boiskiem, po tym jak u jednego z zawodników wykryto zakażenie koronawirusem. - To była dla nas próba. Jadąc w niedzielę na mecz do Warszawy nie mieliśmy żadnych problemów, byliśmy przygotowani, później ten nieszczęsny mecz i poniedziałkowa informacja. Atmosfera była gęsta, bo domownicy mieszkający z zawodnikami też przeżywali kwarantannę. Na szczęście wyszliśmy z tego bez szwanku - dodał Mazurkiewicz. Zakażony wówczas zawodnik jest już zdrowy, reszta zespołu po odbytej kwarantannie wróciła do treningów.
Następny mecz MKS Przasnysz zagra w najbliższą sobotę u siebie z rezerwami płockiej Wisły. Pierwszy gwizdek o godzinie 11.00.