Decyzja sprzyja rozpędzonej Mławiance, która awansowała na fotel lidera czwartej ligi. Wysokich aspiracji nie kryje prezes Wiesław Chrzczon. - Muszę powiedzieć, że bezwzględnie będziemy grać o awans. Tak jak było w okręgówce - naszym celem był awans, nie interesowało nas nic innego, dokonaliśmy tego. Teraz celem jest trzecia liga.
Wobec decyzji MZPN-u czwartoligowcy rozegrają w tym roku jeszcze sześć kolejek. W najbliższej 10. serii MKS Przasnysz powalczy o punkty w Żyrardowie, do Makowa przyjedzie Wkra Żuromin, Mławianka zagra z Kasztelanem Sierpc.
- Zwycięstwa same nakręcają to wszystko. Znaleźliśmy się na pozycji lidera i jak najdłużej chcemy tam zostać. O najbliższym przeciwniku trudno cokolwiek powiedzieć. Kasztelan zdobył do tej pory jeden punkt. Powinniśmy zrobić wszystko, żeby ten mecz na własnym boisku wygrać, chociaż wiemy jak się gra z takimi drużynami. Można dużo stracić, a niewiele zyskać - mówi otwarcie pomocnik Mławianki Dominik Lemanek.
Runda jesienna potrwa do 15 listopada.