- Bardzo ciężko jest chłopakom, ponieważ treningi są wydłużone. Czym się zajmujemy? Strzelaniny, wojny, gangów chleb powszedni, czyli motoryka, zdrowie i oczywiście nie zapominamy o tym, co najważniejsze, czyli o piłce ręcznej. Jeszcze nie zamknęliśmy składu. 16 zawodników jest stałych, nie każdy jest dyspozycyjny do treningu, pracujemy organizacyjnie, żeby to zmienić. Myślę, że kadra się zamknie w liczbie 18-19 zawodników. Czynimy ku temu starania - mówi trener Molski.
Z zespołu odszedł dotychczasowy kapitan Sławomir Dmowski. - Sławek podał przyczyny osobiste. Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Namawiałem Sławka do tego, żeby został. Rozmawialiśmy długo, kilkukrotnie, ale moje rozmowy na nic się zdały. Postawił na swoim, ja tę decyzję szanuję. Wiem jaka to jest strata dla Juranda.
- Zostaje Patryk Dębiec i to jest super rzecz. Do tego mogę dodać dwóch braci Smolarków i ci zawodnicy, którzy są czyli Sebastian Dobrzyniecki i jeszcze 2-3 rozgrywających - to będzie niezła siła. To trzeba dobrze poukładać, trzeba wykorzystać każdy atut jaki każdy z tych zawodników posiada i ustawić grę tak żeby funkcjonowała. Czy się to uda? Zobaczymy, wszystko jest teraz w głowach, potem w nogach, a na końcu w rękach zawodników, którzy muszą się przekonać do tego, że trzeba i opłaca się pracować, wtedy mam nadzieję przekonamy się, że będą efekty wymierne - podsumowuje trener Juranda. Przed zespołem seria meczów kontrolnych. Pierwszy sprawdzian 20 sierpnia z Mazurem Sierpc. Rozgrywki 1 ligi piłki ręcznej wystartują 19 września.