W miniony wtorek (16.07) ciechanowska policja otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie, który na ul. Sienkiewicza zaczepiał przechodniów, próbując sprzedać rower. Na miejsce skierowano patrol, który zastał 42-letniego mieszkańca Ciechanowa. Mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, tłumaczył policjantom, że rower jest jego własnością i dostał go od babci.
- Pojechaliśmy do miejsca zamieszkania podejrzanego i w rozmowie z członkami rodziny ustaliliśmy, że 42-latek nie posiadał takiego roweru - informuje asp. Magda Zarembska z Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie.
Niespełna dwie godziny później do komendy wpłynęło zgłoszenie o kradzieży roweru o wartości ponad 850 zł. Policjanci szybko powiązali fakty - rower, który chciał sprzedać 42-latek, okazał się być skradzionym jednośladem. Mężczyzna przyznał się do winy, tłumacząc, że planował za zdobyte pieniądze kupić górski rower. Skradziony rower wróci do swojej właścicielki, a złodziejowi grozi kara do 5 lat więzienia.