Dzieci ubywa, a to niesie za sobą poważne konsekwencje. W gminie Czernice Borowe w powiecie przasnyskim zamknięto już jedną podstawówkę, w kolejce jest następna.
- Standard nauczania musi być cały czas pilnowany, podnoszony. W tych małych szkołach po prostu trudno czasami o ten standard. W związku z powyższym rodzice to widzą i następuje taka samoistna koncentracja. W naszej gminie jedyną szkołą, która prawdopodobnie ma swoją żywotność i przyszłość to są Czernice Borowe - mówi otwarcie wójt Wojciech Brzeziński.
Definitywnie przestała działać szkoła w Węgrze. - Dzieci tam zabrakło i w pewnym momencie rodzice stwierdzili: Dobrze, koniec tej szkoły. Dzieci pojechały do innych szkół.
Ale w podstawówce w Rostkowie wcale nie jest lepiej. - Teraz obserwujemy bardzo wyrazisty regres w szkole w Rostkowie. Tam mamy dwadzieścia kilkoro dzieci od września. Widać, że ta szkoła nie ma perspektywy rozwoju - podsumował Brzeziński.