Najnowsze propozycje rządu dotyczące składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, choć dla wielu mogą oznaczać ulgę
w portfelu, zdaniem senatora Krzysztofa Bieńkowskiego (PiS) są dalekie od ideału.
- Trudno nie odnieść wrażenia, że decyzja ta to raczej polityczny gest niż element spójnej, przemyślanej reformy – ocenia wiceprzewodniczący senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych. Zwraca uwagę, że obietnice wyborcze Platformy Obywatelskiej mówiły o rewolucji podatkowej, a obecne działania nazywa "doraźnymi, niepełnymi i przede wszystkim niesprawiedliwymi".
Senator Bieńkowski przypomina jednocześnie działania podatkowe rządu Zjednoczonej Prawicy. Podkreśla, że choć w ramach Polskiego Ładu podniesiono składkę zdrowotną, to równolegle wprowadzono historyczne obniżki podatków i szereg korzystnych rozwiązań. - Platforma chętnie o tym zapomina, choć dane są jednoznaczne – zaznacza senator.
Jakie konkretnie zmiany wprowadził rząd PiS? Senator wymienia między innymi:
- Obniżenie stawki PIT z 17% do 12%.
- Wprowadzenie wysokiej kwoty wolnej od podatku (30 000 zł).
- Podniesienie drugiego progu podatkowego do 120 000 zł.
- Obniżenie CIT dla małych podatników do 9%.
- Wprowadzenie tzw. estońskiego CIT.
- Zerowy PIT dla młodych, rodzin 4+ i pracujących seniorów.
- Te działania miały charakter kompleksowy i sprawiedliwy. (...) realnie ulżyły milionom podatników, nie tylko dużym firmom – argumentuje Bieńkowski.
Co zatem dalej? Senator uważa, że zamiast kosmetycznych poprawek, Polska potrzebuje gruntownej zmiany systemu podatkowo-składkowego.
- Potrzebujemy prostego i sprawiedliwego systemu, który będzie zrozumiały dla każdego przedsiębiorcy, nie będzie premiował najbogatszych, a jednocześnie nie uszczupli znacząco budżetu państwa – apeluje polityk PiS.
Jako możliwe rozwiązanie wskazuje na pomysł byłego ministra finansów Henryka Kowalczyka. Na czym miałby polegać?
- Zakładał on, że od każdej zarobionej złotówki płacimy określony procent podatku i składki zdrowotnej – bez wyjątków, ulg
i kombinacji – tłumaczy senator. Jego zdaniem, takie podejście zwiększyłoby przejrzystość i sprawiedliwość systemu.
Co ważne, w tym modelu można by dodatkowo wesprzeć mniejszych graczy. - Ulga podatkowa mogłaby zostać ograniczona tylko do osób i firm o niższych dochodach – np. przez możliwość odliczenia składki zdrowotnej od podatku, ale tylko do pewnego rocznego limitu (np. 4 tys. zł) – proponuje Bieńkowski, dodając, że wspierałoby to mikroprzedsiębiorców,
a niekoniecznie tych zarabiających setki tysięcy złotych rocznie.
Podsumowując, senator Krzysztof Bieńkowski jest sceptyczny wobec obecnych działań rządu w sprawie składki zdrowotnej.
- Doraźne cięcia składek – choć politycznie chwytliwe – to nie jest strategia. Potrzebujemy podejścia systemowego – konkluduje.
Jego zdaniem, fundamentem nowoczesnego państwa musi być "prosty i zrozumiały system podatkowo-składkowy", który jest przede wszystkim uczciwy.