Do dwóch pożarów doszło w Przasnyszu wczoraj (22.02) wieczorem. - Najpierw paliły się śmieci w pustostanie przy ul. Ciechanowskiej i potem duży pożar wybuchł przy ul. Zawodzie . Tam ogień zaczął trawić wielką stertę słomy. Przy gaszeniu pożaru w pustostanie były 2 zastępy z JRG Przasnysz, a do gaszenia słomy przyjechało w sumie 11 zastępów, w tym OSP. Dzisiaj (23.02) trwa dogaszanie tlącej się wciąż słomy - poinformował nas kpt. Karol Jonczyński z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Przasnyszu.
Co istotne, pożary zdarzyły się jeden po drugim, w ciągu 30 minut. Jest podejrzenie, że mogły to być podpalenia. Udział osób trzecich w tych zdarzeniach jest realny. - Z ustaleń będących na miejscu policjantów wynika, że przyczyną pożarów było podpalenie - poinformował asp.szt. Krzysztof Błaszczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu. Pożar sterty słomy był na tyle duży, że dogaszanie trwało jeszcze w środę.