Jak informuje podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska, wszystko się działo wczoraj w nocy około 1.30. Policjanci patrolujący miasto zauważyli opla jadącego całą szerokością jezdni. Od niespełna 20-letniego kierowcy, mieszkańca Ciechanowa, funkcjonariusze wyczuli alkohol. Jak się okazało młody mężczyzna miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. Policjantom przyznał się do tego, że w ogóle nie posiada prawa jazdy, nigdy nie odbywał kursu i nie przystępował do egzaminu, a autem jechał do swojej dziewczyny.
20-latek trafił do policyjnego aresztu i wkrótce odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna musi się liczyć z surowymi konsekwencjami: wysoką karą grzywny i kilkuletnim zakazem prowadzenia pojazdów. Grozi mu do 2 lat więzienia.