Z relacji kobiety wynikało, że za pośrednictwem popularnego portalu społecznościowego wystawiła na sprzedaż kilka par obuwia. Szybko otrzymała wiadomość od potencjalnej kupującej, która była zainteresowana konkretnymi bucikami, wystawionymi za kwotę 40 zł. Kupująca zaoferowała, że zamówi kuriera i opłaci go, by odebrał przesyłkę bezpośrednio z domu sprzedającej.
Po chwili sprzedająca dostała na maila wiadomość z instrukcją, jak ma odebrać pieniądze za sprzedany przedmiot. Po kliknięciu w mailu na przycisk „otrzymanie płatności" została przekierowana na stronę, gdzie wybrała bank, w którym posiada konto, a następnie po podaniu loginu i hasła, zalogowała się do bankowości elektronicznej.
Po kilku minutach zadzwonił do niej mężczyzna podający się za kuriera. Dokładnie opisał przedmiot sprzedaży i zapytał, czy pieniądze dotarły na konto sprzedającej. Gdy kobieta zaprzeczyła, zaproponował zamianę 40zł ze sprzedaży na 3 000 punktów w aplikacji firmy kurierskiej, które później miały być zamienione na pieniądze. W tym celu kobieta miała wygenerować kod płatności mobilnych i mu podać, a następnie szybko zatwierdzić transakcję.
Kobieta po wykonaniu poleceń, sprawdziła stan swojego konta. Zauważyła, że widnieje tam blokada środków na kwotę 3 tys. zł. Zgłosiła sprawę na infolinię banku i Policję.