Wszystko działo się na terenie gminy Załuski. Jak informuje kom. Kinga Drężek-Zmysłowska: - Mężczyzna przebywał u swojej babci wraz z rodziną przez kilka dni. Gdy wyjechał, seniorka zorientowała się, że nie ma 20 worków węgla, które zakupiła na zimę i składowała na terenie posesji. Straciła również złotą obrączkę. Okazało się, że worki z węglem 25-latek wynosił nocami, gdy wszyscy spali. Natomiast obrączkę ukradł swojej babci, jak któregoś dnia poszła zrobić mu obiad i na chwilę ją zdjęła.
Policjanci zajmujący się tą sprawą ustalili, że 25-latek może przebywać na terenie Warszawy. Kilka dni później otrzymali informację od funkcjonariuszy ze stolicy, o jego zatrzymaniu. Mężczyzna został zatrzymany za posiadanie narkotyków. W czasie sprawdzenia w policyjnych bazach danych ustalili, że jest poszukiwany przez płońską jednostkę policji. Po przewiezieniu do płońskiej komendy sprawca kradzieży węgla usłyszał zarzuty. Twierdził, że węgiel wywiózł do swojego miejsca zamieszkania (woj. łódzkie), a obrączkę sprzedał za kilkaset złotych u jubilera. Grozi mu do 5 lat więzienia.