Mława i nie tylko wciąż żyje wstrząsającą tragedią, a prokuratura krok po kroku odkrywa mroczne kulisy zabójstwa 16-letniej Mai. Najnowsze informacje, przekazane przez Prokuraturę Okręgową w Płocku, rzucają nowe światło na sprawę i osobę podejrzanego. Okazuje się, że za brutalną zbrodnią stoi najprawdopodobniej 17-letni mieszkaniec Mławy, który dobrze znał swoją ofiarę.
Do zabójstwa, jak potwierdzili śledczy, doszło już w dniu zaginięcia dziewczyny, czyli 23 kwietnia wieczorem, podczas spotkania młodych ludzi. Wstępne ustalenia są przerażające. Prokurator Bartosz Maliszewski, rzecznik płockiej prokuratury, poinformował podczas piątkowej konferencji prasowej, że przyczyną śmierci były najprawdopodobniej "liczne i rozległe obrażenia głowy zadane narzędziem tępym lub tępokrawędzistym". Co dokładnie się stało, wykaże sekcja zwłok zaplanowana na przyszły tydzień. Bulwersujący jest fakt, że po dokonaniu tej strasznej zbrodni, podejrzany nastolatek miał zachowywać pozory normalności. Jak ujawnił prokurator, 17-latek "w okresie tygodnia od zabójstwa udał się wraz z innymi osobami na szkolną wycieczkę, wymianę uczniów związaną z nauką zawodu do Grecji".
Jak śledczy wpadli na trop znajomego ofiary? Kluczowe okazały się "obiektywne, koronne dowody", jak określił je prokurator Maliszewski, czyli nagrania z monitoringu miejskiego i prywatnego. To one pozwoliły powiązać konkretną osobę z miejscem i czasem zdarzenia w ciągu niespełna 48 godzin od formalnego wszczęcia śledztwa. Co ważne, choć zaginięcie zgłoszono policji 24 kwietnia, a poszukiwania trwały od tego momentu, to formalne śledztwo prokuratorskie ruszyło dopiero 29 kwietnia. Wtedy jeden z rodziców złożył zawiadomienie "o prawdopodobnym przestępstwie pozbawienia wolności". Również tego dnia rodzina wyraziła zgodę na publikację wizerunku Mai.
Prawdziwy przełom nastąpił 1 maja, gdy policyjny pies specjalnie szkolony do poszukiwania zwłok odnalazł ciało Mai. Było ono ukryte w trudno dostępnym, zarośniętym terenie, niedaleko zakładu drzewnego, który według doniesień medialnych należy do rodziny podejrzanego. "Bez tego psa ich znalezienie w tak krótkim czasie byłoby raczej niemożliwe" – podkreślił prokurator, dodając, że było to miejsce celowego ukrycia zwłok. Od tego momentu sprawy potoczyły się błyskawicznie. W ciągu niespełna 20 godzin prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów, sąd w Mławie zastosował 30-dniowy areszt poszukiwawczy, rozesłano list gończy, a Sąd Okręgowy w Płocku, na wniosek prokuratora, wydał Europejski Nakaz Aresztowania (ENA).
Dzięki natychmiastowej reakcji Biura Międzynarodowej Współpracy Policji KGP i współpracy z greckimi służbami, podejrzany 17-latek został zatrzymany jeszcze tego samego dnia wieczorem w hotelu niedaleko Salonik, gdzie przebywał ze szkolną wycieczką. Procedura ekstradycyjna w ramach ENA już trwa. "Należy spodziewać się, że podejrzany znajdzie się na terytorium Polski do kilku tygodni. Procedura przewiduje maksymalny termin do 60 dni" – poinformował rzecznik prokuratury.
Mimo że podejrzany ma ukończone 17 lat, będzie odpowiadał za zabójstwo jak dorosły. Jednak z uwagi na wiek (w chwili popełnienia czynu nie miał ukończonych 18 lat), nie grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. "Tutaj maksymalne zagrożenie karą jest od 15 do 30 lat" – wyjaśnił prokurator Maliszewski. Motyw zbrodni na razie pozostaje tajemnicą, ponieważ podejrzany nie został jeszcze przesłuchany. Pojawiają się jednak wstrząsające, choć na razie niepotwierdzone oficjalnie przez prokuraturę, doniesienia medialne (m.in. Polsat News cytujący ojca ofiary oraz media greckie), sugerujące wyjątkowe okrucieństwo sprawcy. Według tych relacji, Maja miała być związana, jej ciało nosiło ślady przypalania, a sprawca mógł używać żrących substancji. Prokuratura na tym etapie nie komentuje tych doniesień, ale potwierdzono, że rozważany jest zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Przypomnijmy, że dramat rozpoczął się wieczorem 23 kwietnia. Maja wyszła z domu, mówiąc mamie, że idzie tylko na chwilę do kolegi mieszkającego ulicę dalej. Nigdy nie wróciła. Telefon dziewczyny zamilkł. Następnego dnia zgłoszono zaginięcie. Przez tydzień trwały intensywne poszukiwania, w które zaangażowani byli policjanci, rodzina, znajomi i mieszkańcy Mławy. Sprawdzano różne scenariusze, łącznie z ucieczką z domu. Niestety, finał okazał się najtragiczniejszy.
Śledztwo w sprawie zabójstwa 16-latki z Mławy jest w toku. Kluczowe będą teraz wyniki sekcji zwłok, przesłuchanie podejrzanego po jego przetransportowaniu do Polski oraz dalsze czynności procesowe, które pozwolą wyjaśnić wszystkie okoliczności tej potwornej zbrodni.
https://ciechanow.cozadzien.pl/region/pilne-zabojstwo-16-latki-w-mlawie-podejrzany-o-morderstwo-zatrzymany-w-grecji-najnowsze-fakty/15410
https://ciechanow.cozadzien.pl/region/pilne-tragiczny-final-poszukiwan-mai-z-mlawy-16-latka-nie-zyje-potwierdzila-policja/15400