Dyrekcja ciechanowskiego szpitala zapewnia, że wykorzystała już wszystkie sposoby na podnoszenie efektywności pracy i jedyną szansą na naprawienie sytuacji jest wsparcie płynące z Narodowego Funduszu Zdrowia.
"Nie wypadł zbyt dobrze, gdyż sytuacja finansowa szpitala jest odzwierciedleniem tego, co dzieje się generalnie w służbie zdrowia, a nie dzieje się dobrze. Pod koniec 2017 roku udało nam się znacząco poprawić sytuację finansową szpitala, potem została wprowadzona sieć szpitali, która niestety nie pomogła nam w przezwyciężeniu lawinowego wzrostu wszelkich kosztów, zaczynając od kosztów pracy na kosztach zewnętrznych kończąc"
-wyjaśnia Andrzej Kamasa, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Ciechanowie.
Na przełomie marca i kwietnia dowiemy się jaką kwotę ryczałtu NFZ przekaże ciechanowskiemu szpitalowi na pokrycie wspomnianych wcześniej kosztów. Dyrektor placówki ocenił również pod kątem finansowym ubiegły rok.
"W porównaniu do roku 2019 od stycznia rosną nam o ponad 3 mln. złotych koszty pracy w związku z podniesieniem minimalnego wynagrodzenia. Dodatkowo o ponad milion złotych rosną nam koszty wywozu odpadów medycznych. Do tego wszystkiego musimy pamiętać o wzroście cen energii elektrycznej, gazu o 30%, a to kolejne 1,5 mln. złotych "
-dodał
Ciemne chmury nie przesłoniły jednak całego budżetu. Placówka w najbliższych miesiącach planuje zrealizować szereg inwestycji mających na celu poprawę jakości obsługi i skrócenie czasu oczekiwania pacjentów na badania.