Jak już zapewne wiecie Laura Paczuła zebrała 9 mln na terapię genową! To jednak nie koniec wyzwań, które czekają na małą ciechanowską wojowniczkę! Zebranie astronomicznej kwoty 9 mln zł w pół roku wydawało się niemożliwe, nawet dla organizatorów zbiórki. Jednak jak się okazuje, niemożliwe nie istnieje! 31 marca skarbonkę Laury zapełniła ostatnia brakująca do 9 milionów złotówka. Pieniędzy ze zbiórek czyli wspomnianych wcześniej 9 mln. złotych rodzice dziewczynki fizycznie nie otrzymają. Zostaną one przekazane przez fundacje bezpośrednio do szpitala w Lublinie.
-Jesteśmy z Laurą w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie, gdzie pani Magdalena Chrościńska-Krawczyk podała Laurce lek o nazwie Zolgensma. Terapia genowa trwała około 60 minut. Teraz mała śpi. Wszystko przebiegło bez żadnych powikłań. Jesteśmy po leczeniu. Teraz musimy się tylko obserwować czy wszystko będzie dobrze, będziemy też obserwować jak kształtują się wyniki. Zostajemy w szpitalu jeszcze przez kilka dni. Praca wielu osób przez ten cały czas właśnie została szczęśliwie zakończona. Terapia została podana- powiedziała w rozmowie z naszym portalem szczęśliwa Katarzyna Borkowska-Paczuła, mama Laury.
Przypomnijmy. Laura, bo o niej mowa to mała wojowniczka, która choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Jedynym rozwiązaniem jest podanie leku, leku, który kosztuje 9 mln. złotych. W Polsce kuracja nie jest refundowana. Zbiórka na ten cel ruszyła 29 września.