Rosną wydatki na oświatę. W przyszłym roku w budżecie Ciechanowa zaplanowano na ten cel prawie 66 mln zł. To o ponad 5 mln zł więcej niż w mijającym roku.
- Mamy taką sytuację, że do subwencji, którą otrzymujemy z budżetu państwa musimy dokładać kolejne kilkadziesiąt milionów. Dokładnie ponad dwadzieścia milionów złotych. Ta sytuacja się nie poprawia z roku na rok mimo tego, że my tak naprawdę wydając te środki, oglądamy każdą złotówkę, próbujemy racjonalizować koszty w sposób rozsądny, żeby gdzieś znaleźć złoty środek między jakością funkcjonowania, a kosztami - tłumaczy Adam Krzemiński, dyrektor Centrum Usług Wspólnych w Ciechanowie.
- Prosta droga do ograniczania wydatków z budżetu na funkcjonowanie oświaty może niestety przełożyć się na obniżenie jakości, a na to nie możemy sobie oczywiście pozwolić. System jest po prostu źle skonstruowany. Środki, które otrzymujemy nie wystarczają na wynagrodzenia naszych pracowników, nauczycieli naszych jednostek - mówi otwarcie Krzemiński i dodaje, że pod znakiem zapytania mogą stanąć inwestycje planowane przez miasto w kolejnych latach.
- Jeśli nie dojdzie do reformy, a słyszymy, że samorządy są pozbawiane środków to myślę, że radni będą mieli jeszcze większy problem. Będą musieli znaleźć środki na oświatę kosztem inwestycji miejskich - nie kryje dyrektor CUW.
Warto dodać, że obecnie do siedmiu przedszkoli i sześciu szkół podstawowych w Ciechanowie uczęszcza ponad 4,5 tys. dzieci, których uczy blisko pięciuset nauczycieli.