Niewykluczone, że mężczyzna usłyszy zarzuty.
- Żołnierz, który brał udział w zdarzeniu przebywa w szpitalu w Ciechanowie. Jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Na pewno będzie prowadzone postępowanie przygotowawcze prawdopodobnie w kierunku spowodowania zagrożenia w postaci pożaru. Natomiast czy będzie to dochodzenie czy śledztwo, to już zależy od decyzji prokuratury - powiedział Radio Rekord Mazowsze mjr Tomasz Wiktorowicz, rzecznik komendanta Mazowieckiego Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Warszawie
Przypomnijmy. W piwnicy składowano 100l benzyny i oleju napędowego. Gaszenie ognia w bloku przy ulicy Księcia Konrada II trwało 2 godziny, a 36-letni właściciel piwnicy - zawodowy żołnierz - trafił do szpitala.
Za spowodowanie zagrożenia pożaru grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.