To był naprawdę pechowy piątek trzynastego dla maturzystów piszących egzamin dojrzałości w budynku I Liceum Ogólnokształcącego im. Zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie. - Podczas egzaminu z Wiedzy o Społeczeństwie na poziomie rozszerzonym jedna z uczennic wniosła jakieś bardzo dyskretne urządzenie elektroniczne, przy pomocy którego sfotografowała arkusz i również podczas egzaminu kontaktowała się z innymi osobami w sprawie tego arkusza - powiedziała nam Regna Ślęzakowska, kierownik Wydziału Egzaminów z Zakresu Kształcenia Ogólnego Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie.
Ta osoba ma unieważniony egzamin i nie będzie mogła, w tym roku zdawać go ponownie. Egzamin pozostałych zdających w tej sali także został unieważniony, ale ... - Ta osoba ma unieważniony egzamin bez prawa poprawy, natomiast pozostałe osoby z tej sali, ponieważ doszło w niej do nieuprawnionego ujawnienia materiałów egzaminacyjnych i udostępnienia w sieci, także mają unieważniony egzamin, natomiast mają prawo do powtórzenia go w terminie dodatkowym i już o tym się dowiedziały - zaznaczyła kierownik Ślęzakowska.
Jeszcze nie wiadomo jakie konsekwencje poniesie osoba, która złamała przepisy egzaminacyjne. - Co do dalszych konsekwencji, w stosunku do tej jednej osoby jeszcze trochę za wcześnie mówić, ale sądzę, że będą one w jakiś sposób procedowane - zaznaczyła Ślęzakowska.
Nasuwa się pytanie co stanie się w takim razie z osobami odpowiedzialnymi za przestrzeganie procedury egzaminacyjnej. - W takiej sytuacji zawsze są wyciągane konsekwencje służbowe również wobec osób, które są odpowiedzialne za przestrzeganie procedur egzaminacyjnych (...) za wcześnie by o tym mówić (...) sprawa jest otwarta - dodała na zakończenie kierownik Ragna Ślęzakowska, z OKE w Warszawie.
Decyzję o unieważnieniu egzaminu, zwłaszcza decyzję z urzędu podejmuje dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, w porozumieniu z dyrektorem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Takie uzgodnienia miały miejsce i zapadła decyzja o unieważnieniu tego sprawdzianu. Termin poprawkowy ustalono na 7 czerwca. Dyrekcja szkoły, w której odbywał się feralny egzamin nie chciała się wypowiadać na ten temat.