Na początku listopada 67-letni mieszkaniec powiatu płońskiego podczas przeglądania stron internetowych natrafił na reklamę rzekomego projektu inwestycyjnego, który miał gwarantować codzienne wypłaty dywidend. Pieniądze miały być inwestowane w jedną z dużych spółek Skarbu Państwa. Po kliknięciu w link 67-latek podał swój adres e-mail, a następnie otrzymał wiadomość z hasłem do pierwszego logowania na rzekome konto inwestycyjne. Strona internetowa nie wzbudziła jego podejrzeń, dlatego od razu wpłacił 1190 zł, co miało być warunkiem uruchomienia konta. Mężczyzna podał również numer telefonu, aby umożliwić dalszy kontakt przez popularny komunikator.
W kolejnych wiadomościach w komunikatorze był pytany m.in. o bank, w którym posiada rachunek, oraz o formę rozliczeń- wpłat na konto inwestycyjne. Następnie poproszono go o podanie kodu BLIK i zatwierdzenie transakcji w aplikacji bankowej, co dotyczyło kwoty 300 dolarów. W następnych dniach sytuacja się powtarzała, a 67-latek każdorazowo podawał kody i potwierdzał płatności. Łącznie stracił blisko 4700 złotych, nie osiągając żadnych zysków z rzekomej inwestycji.
Policja apeluje o ostrożność.
- Nie ufaj „szybkim, wysokim i gwarantowanym zyskom" – to sygnał ostrzegawczy, nie okazja
- Zawsze weryfikuj tożsamość doradców i firm, które oferują usługi finansowe
- Nie podejmuj decyzji inwestycyjnych pod presją czasu
Każda prośba o podanie kodu BLIK osobom trzecim, niezależnie od powodu, powinna wzbudzić czujność. Przypominamy, że kod BLIK służy do autoryzacji płatności i jego przekazanie innej osobie może skutkować utratą pieniędzy. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości warto skontaktować się z bankiem lub zgłosić sprawę Policji.

















Napisz komentarz
Komentarze