Sobota, 6 grudnia. Mikołajki. W wielu domach to czas spokoju, ale w jednym z ciechanowskich mieszkań znowu słychać krzyk. To nie była pierwsza kłótnia, to był ciągły stan zagrożenia. 56-letni mężczyzna po raz kolejny wszczął awanturę.
Scenariusz, który odtwarzał się w tym domu, jest bolesny i brutalny. Mężczyzna nie hamował się. Wyzwiska. Wulgaryzmy rzucane w stronę najbliższych mu osób. Krytyka, która ma na celu tylko jedno – zniszczyć poczucie własnej wartości ofiar. Ale na słowach się nie kończyło. Było popychanie i szarpanie. Przemoc fizyczna mieszała się z psychiczną, tworząc toksyczną mieszankę, w której trudno oddychać.
Tego dnia miarka się przebrała. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie. Interwencja była stanowcza. Mężczyzna został zatrzymany i odizolowany od rodziny. Trafił prosto do policyjnego aresztu, gdzie miał czas na przemyślenie swojego zachowania, choć w takich sprawach rzadko wystarcza jedna noc w celi.
Rodzina objęta ochroną
Policja nie ograniczyła się tylko do zatrzymania agresora. Wdrożono procedurę „Niebieskiej Karty”, która jest sygnałem: „widzimy was, wiemy co się dzieje, nie jesteście same”. Funkcjonariusze wiedzą, że powrót sprawcy do domu to najgorszy scenariusz dla ofiar.
– Na wniosek funkcjonariuszy prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policji. To jednak nie wszystko. Mężczyzna otrzymał natychmiastowy nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego lokalu oraz zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi – informuje asp. Magda Sakowska z KPP w Ciechanowie.
Dla żony i córki oznacza to, że po raz pierwszy od dawna mogą położyć się spać bez nasłuchiwania, czy w zamku nie przekręca się klucz.
Konsekwencje prawne
Sprawa 56-latka trafi teraz na wokandę sądową. Kodeks karny w takich przypadkach jest jasny. Za znęcanie się nad rodziną grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Co ważne, ignorowanie nałożonych zakazów – na przykład próba powrotu do mieszkania czy nękanie telefonami – to kolejne przestępstwo.
– Przypominamy, że niestosowanie się do zakazów i nakazów wydanych przez policję lub prokuraturę stanowi przestępstwo z art. 244 kodeksu karnego. Za ten czyn również grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 – dodaje asp. Magda Sakowska.
Przemoc domowa rzadko jest incydentem. To proces. Zaczyna się od złego słowa, kończy na siniakach, a czasem tragedii. Przerwanie milczenia to najtrudniejszy, ale i najważniejszy krok. W Ciechanowie ten krok został wykonany. Mężczyzna musi znaleźć sobie nowy dach nad głową, a jego rodzina może wreszcie zacząć budować życie wolne od strachu.
















Napisz komentarz
Komentarze