Gwar rozmów i pytania o przyszłość – tak wyglądała atmosfera w murach ciechanowskiej uczelni. Tegoroczna edycja wydarzenia, odbywająca się pod hasłem „Kariera nieliniowa - człowiek w labiryncie kariery”, uderzyła w sedno dylematów, z jakimi mierzą się dzisiejsi dwudziestolatkowie. Młodzi ludzie nie szukają już tylko "jakiejkolwiek" pracy, ale ścieżki, która pozwoli im się rozwijać, nawet jeśli oznacza to częste zmiany kierunku.
– Dzisiejszy rynek pracy wymaga od nas bycia w ciągłym ruchu. To, czego uczymy się na studiach, to solidny fundament, ale to elastyczność jest walutą przyszłości – można było usłyszeć w kuluarach od jednego ze studentów, Wiktora Staniszewskiego, który dzielił się swoimi spostrzeżeniami podczas prelekcji.
Oficjalnego otwarcia dokonał Rektor PANS, dr inż. Grzegorz Koc. Władze uczelni postawiły na konkret: przestrzeń do bezpośredniego dialogu. I ten dialog było widać. Przy stoiskach takich gigantów jak LG Electronics, Cedrob S.A. czy Santander Bank Polska, nie brakowało odważnych pytań o zarobki, warunki rozwoju i staże.
Co ciekawe, targi przyciągnęły nie tylko biznes. Mocną reprezentację miały służby mundurowe – od Wojskowego Centrum Rekrutacji po 1. Dywizję Piechoty Legionów. To pokazuje, jak szerokie spektrum możliwości ma dziś młody człowiek w regionie.
Wydarzenie miało też swoich cichych bohaterów. Organizację targów mocno wsparła Rada Uczelniana Samorządu Studentów. To dzięki ich zaangażowaniu oficjalna formuła zyskała luźniejszy, bardziej przyjazny dla rówieśników charakter.
Eksperci, w tym dr Magdalena Bilińska, przekonywali zebranych, że "błądzenie" w labiryncie kariery nie jest porażką, a częścią procesu. XIII Akademickie Targi Pracy udowodniły, że w Ciechanowie nauka i biznes potrafią mówić tym samym językiem. Dla wielu młodych ludzi ten grudniowy dzień może okazać się pierwszym krokiem do wyjścia z labiryntu na prostą drogę do sukcesu.




























Napisz komentarz
Komentarze