Wujek Artur z płońskiej policji zorganizował górę prezentów. Otwarty Dzień Czytania pełen ciepła w ZOL Kraszewo

Wujek Artur: Funkcjonariusz o wielkim sercu

Płońscy funkcjonariusze od lat wspierają inicjatywy Fundacji "Odzyskać Radość", działającej na rzecz małych pacjentów z kraszewskiego Zakładu. Tego dnia Komendę reprezentowali nadkomisarz Kinga Drężek-Zmysłowska oraz aspirant sztabowy Artur Zdrojewski, znany w Kraszewie jako "wujek Artur".

Aspirant sztabowy Zdrojewski, na co dzień pracujący w płońskiej jednostce, jest od lat zaangażowany w pomoc chorym i osamotnionym dzieciom. Kilka tygodni przed wydarzeniem, wujek Artur opublikował w mediach społecznościowych krótki apel o wsparcie – prosił o artykuły plastyczne dla dzieci z ZOL.

Góra prezentów dla małych pacjentów

Odzew na prośbę policjanta przerósł oczekiwania. – Efekt przerósł oczekiwania. Dziś całą tą górę prezentów funkcjonariusze przekazali dzieciom podczas otwartego dnia czytania – relacjonuje płońska Komenda.

Policjanci, pracownicy cywilni różnych wydziałów komendy, znajomi, a także osoby prywatne przynosili farby, kredki, flamastry, bibułę, masy plastyczne, bloki i inne materiały niezbędne do zajęć. Każdy dołożył swoją cegiełkę. To właśnie ta góra artykułów plastycznych została dziś przekazana małym pacjentom.

W spotkaniu, poza funkcjonariuszami, wzięli udział przedstawiciele samorządu, instytucji, placówek oświatowych oraz osoby prywatne, co pokazało szeroką mobilizację społeczną.

Czytanie "Abecadła" i najważniejsza obecność

Dzień czytania był dla dzieci ważnym wydarzeniem, gdyż, jak zaznaczono, to moment, kiedy ktoś przychodzi specjalnie dla nich i daje im swój czas.

Podczas spotkania wujek Artur przeczytał dzieciom wiersz "Abecadło". Jak donoszą świadkowie: "Wiersz, choć wielu zna go na pamięć, zabrzmiał tego dnia inaczej – spokojniej i bardziej dla nich."

Po spotkaniu z maluchami funkcjonariusze odwiedzili także dzieci w najcięższym stanie, przebywające na oddziale szpitalnym. W takich miejscach, jak podkreślono, liczy się przede wszystkim obecność i ciepło.

Wydarzenie to jest najlepszym dowodem na to, że – jak mówi jeden z przedstawicieli Fundacji "Odzyskać Radość" – "Gdy inicjatywa jest szczera, a potrzeby dzieci realne, dobro rozchodzi się szybciej niż jakakolwiek informacja. Czasem wystarczy, by jedna osoba poprosiła o pomoc, a znajdzie się wielu, którzy chcą ją dać."