Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
ReklamaCentrum Ruchu Eskulap

Wyszedł ze sklepu z wózkiem za 1000 zł. Policjanci rozpoznali go na ulicy chwilę po obejrzeniu nagrania.

Myślał, że mu się upiekło. 4 listopada wyszedł z supermarketu w Płońsku z wózkiem pełnym towaru za ponad tysiąc złotych. Trzy dni później, gdy pracownik ochrony przejrzał monitoring, sprawa nabrała błyskawicznego tempa. Policjanci z patrolówki rozpoznali złodzieja na ulicy krótko po obejrzeniu nagrania.
Kamery monitoringu na ścianie budynku
ilustracyjne

Kradzież odkryta po trzech dniach

 

Do zgłoszenia doszło w miniony piątek (7 listopada). Pracownik ochrony jednego z supermarketów przy ulicy Młodzieżowej w Płońsku przeglądał monitoring z poprzednich dni. Wtedy zauważył, że trzy dni wcześniej (we wtorek, 4 listopada) tuż po godzinie 22:00, jeden z klientów... po prostu wyszedł drzwiami wejściowymi z pełnym koszykiem, nie płacąc.

Sklep wycenił straty na blisko 1050 złotych.

 

Co padło jego łupem?

 

Jak ustalili policjanci, łupem mężczyzny padły głównie artykuły spożywcze, chemiczne oraz alkohol. Z wózka zniknęło między innymi sześć butelek alkoholu, kapsułki do prania, pieluchomajtki, a nawet zabawka.

 

Szybkie rozpoznanie na ulicy

 

Sprawa potoczyła się błyskawicznie. Funkcjonariusze z płońskiej patrolówki, którzy jako pierwsi przyjechali do sklepu, obejrzeli nagranie z kamer. Chwilę później, patrolując miasto, zauważyli na jednym z blokowisk mężczyznę, który wyglądem i ubiorem idealnie pasował do osoby z monitoringu.

Podejrzenia były słuszne. Złodziejem okazał się 31-letni mieszkaniec powiatu nowodworskiego, który od pewnego czasu przebywał w powiecie płońskim. Mężczyzna nie próbował się tłumaczyć.

"Mężczyzna już w czasie legitymowania i rozmowy z funkcjonariuszami przyznał się do kradzieży" – informuje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z płońskiej policji.

31-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze