Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
czwartek, 2 października 2025 14:06
Reklama Mazowiecka Izba Gospodarcza - CZD Ciechanów

Złoty jubileusz w ciechanowskim "Medyku". Jak zmieniało się kształcenie przez 50 lat?

Pamiętasz czasy, gdy mundurki musiały sięgać dokładnie 10 centymetrów za kolano, a na głowach uczennic pielęgniarstwa widniały czepki? Pięćdziesiąt lat temu tak wyglądała codzienność w ciechanowskim liceum medycznym. Z okazji zbliżającego się złotego jubileuszu rocznika 1975, cofamy się w czasie, by zobaczyć, jak bardzo zmieniła się nauka zawodów medycznych i co, mimo upływu lat, pozostało niezmienne.
Złoty jubileusz w ciechanowskim "Medyku". Jak zmieniało się kształcenie przez 50 lat?
Autor: Michał Szczyglak Źródło: ciechanow.cozadzien.pl
Kliknij aby odtworzyć

Podróż w czasie do 1975 roku

Dla Janiny Janakakos-Szymańskiej, absolwentki z 1975 roku i głównej organizatorki zjazdu, wspomnienia są wciąż żywe. Kształcenie w pięcioletnim liceum medycznym od pierwszej klasy łączyło przedmioty ogólnokształcące z intensywnymi praktykami zawodowymi. – Raczej czułyśmy się już młodymi pielęgniarkami  - wspomina.

Dyscyplina była fundamentem. Uczennice nosiły inne fartuszki na lekcje ogólne, a inne na zajęcia zawodowe. Obowiązywały białe, nakrochmalone kołnierzyki i mankiety. Charakterystyczne czepki miały naszywane paski, których liczba świadczyła o roku nauki. Najważniejszy był jednak ten poprzeczny – symbol ukończenia szkoły.

Od dyplomu do pracy – realia absolwentki

W 1975 roku ukończenie szkoły nie oznaczało automatycznego przydziału do pracy. Absolwentki musiały podpisać deklarację, że przez cztery lata będą pracować w województwie ciechanowskim lub warszawskim, ale zatrudnienia szukały na własną rękę. – Nie było tak ciężko ze znalezieniem pracy – mówi pani Janina, która swoją karierę rozpoczęła na oddziale neurologii dziecięcej w Dziekanowie Leśnym.

Po pięćdziesięciu latach to właśnie ona stała się siłą napędową organizacji zjazdu. Dzięki jej determinacji i poczcie pantoflowej udało się zebrać 25 koleżanek z dwóch klas.

Kocham ludzi i bardzo lubię coś dla nich robić. Kiedyś to był zawód, a teraz realizuję inne pasje, które idą w kierunku pomocy mieszkańcom - Janina Janakakos-Szymańska, absolwentka rocznika 1975

"Medyk" dzisiaj: Nowoczesność i odpowiedź na potrzeby rynku

Obecna Medyczna Szkoła Policealna w Ciechanowie to już zupełnie inna placówka. Jak podkreśla dyrektor Izabela Kierska, dziś w szkolnych ławkach zasiadają zarówno młodzi ludzie tuż po maturze, jak i dorośli, którzy chcą się przekwalifikować. Szkoła kształci m.in. techników masażystów, podologów, opiekunów medycznych czy higienistki stomatologiczne.

Kluczem do sukcesu jest ścisła współpraca z lokalnymi placówkami medycznymi, takimi jak ciechanowski szpital czy przychodnie. – Nasi słuchacze, realizując zajęcia praktyczne, często dostają propozycje pracy jeszcze w trakcie nauki – zaznacza dyrektor Kierska.

Chcemy kształcić specjalistów gotowych do pracy w zmieniającym się systemie ochrony zdrowia, rozwijać ich kompetencje cyfrowe i odpowiadać na zmiany demograficzne - Izabela Kierska, dyrektor Medycznej Szkoły Policealnej w Ciechanowie

Ponadczasowe wartości w zawodach medycznych

Technologia, procedury i nazwy zawodów się zmieniają, ale fundament pozostaje ten sam. Co jest najważniejsze? Według Janiny Kakos-Szymańskiej kluczowe jest powołanie, sumienność i radość z tego, co się robi. Z kolei dyrektor Izabela Kierska na pierwszym miejscu stawia empatię i umiejętność pracy z drugim człowiekiem.

Obie panie zgadzają się, że troska o pacjenta i zwykła ludzka życzliwość to cechy, które nigdy nie stracą na wartości. – Czasem sam uśmiech wiele znaczy, jak już nie ma się czasu na rozmowę – podsumowuje pani Janina. Zbliżający się jubileusz to dowód na to, że szkoła sprzed lat potrafiła zbudować więzi, które przetrwały pół wieku.
 


 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze