W piątkowy wieczór na drogach województwa mazowieckiego doszło do dwóch niebezpiecznych sytuacji z udziałem nietrzeźwych kierowców. Na szczęście, w obu przypadkach zareagowali świadkowie, którzy wykazali się nie tylko odwagą, ale i ogromną odpowiedzialnością. Ich działania prawdopodobnie zapobiegły tragedii.
Do pierwszego zdarzenia doszło w miejscowości Poczernin. 48-letni mieszkaniec gminy Płońsk, kierując hyundaiem, jechał tzw. „zygzakiem”. Jego niepokojący tor jazdy zauważył 45-letni mieszkaniec powiatu radomskiego. Nie pozostał obojętny – natychmiast odebrał kierującemu kluczyki i zawiadomił służby.
Niedługo później w Szpondowie 40-letni kierowca opla zjechał na przeciwny pas ruchu, zmuszając inny pojazd do gwałtownego hamowania i ucieczki na pobocze. Jego niebezpieczne manewry dostrzegł 35-letni mieszkaniec gminy Sochocin. Ten nie tylko ruszył za oplem, ale także – gdy pojazd się zatrzymał – podbiegł do kierowcy, odebrał mu kluczyki i powiadomił Policję.
Jak się okazało, kierowca opla miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Oba zdarzenia pokazują, jak ważna jest obywatelska czujność i odwaga. Dzięki zdecydowanym reakcjom zwykłych mieszkańców udało się zatrzymać potencjalnych sprawców tragedii drogowych.
Policja i lokalne społeczności podkreślają, że tego typu postawy zasługują na najwyższe słowa uznania.
W dobie rosnącej liczby wypadków z udziałem nietrzeźwych kierowców, działania mieszkańców województwa mazowieckiego są doskonałym przykładem tego, że reagowanie ma sens i może uratować czyjeś życie.
Napisz komentarz
Komentarze