Przasnyski zespół słabo rozpoczął nowy sezon w czwartej lidze. Biało-niebiescy w dziesięciu meczach przasnyszanie zdobyli tylko dziesięć punktów i są w strefie spadkowej. Konieczna była roszada na ławce trenerskiej. Nowym szkoleniowcem MKS-u został Michał Pragacz, który zastąpił trenerów z Ciechanowa - Włodzimierza Kownackiego i Piotr Janakakosa, obaj na krótko objęli stery po Pawle Mazurkiewiczu.
- Jeśli zespół jest w strefie spadkowej to trzeba reagować. Szkoda trenera Mazurkiewicza, naprawdę dobry fachowiec, ale rozumiemy, że ma nowe wyzwania zawodowe. Teraz czas na Michała Pragacza, piłkarza legendę, jest mocnym filarem drużyny. Musi wstrząsnąć panami i musimy się z tej strefy spadkowej wygrzebać - powiedział w rozmowie z naszym portalem Łukasz Chrostowski, burmistrz Przasnysza.