Jurand był faworytem sobotniego meczu, ciechanowianie przystępowali do spotkania z pozycji lidera. Niżej notowani goście z Płocka nie mieli jednak zamiaru odpuszczać, ich młodzieńcza fantazja niejednemu zespołowi sprawiała już problemy.
W Ciechanowie niemal przez cały mecz na prowadzeniu był Jurand. Dopiero w końcówce goście doszli do głosu, wyszli na dwubramkowe prowadzenie i kiedy wydawało się, że trzy punkty pojadą do Płocka, ciechanowianie zniwelowali stratę, a akcję na wagę rzutu karnego przeprowadził Jakub Olszewski. "Siódemkę" już po końcowej syrenie wykorzystał Marcin Smolarek, dzięki czemu Jurand mógł cieszyć się z piątego zwycięstwa w 1 lidze piłki ręcznej grupy C i utrzymania pozycji lidera.
- Mecz trzymał w napięciu do ostatniej sekundy. To był bardzo ciężki mecz, nie zlekceważyliśmy przeciwnika, natomiast przeciwnik był na nas bardzo dobrze przygotowany, stąd też bardzo wyrównana walka. Niby od początku wydawało się, że mamy nad tym kontrolę, jednak w drugiej połowie okazało się inaczej i musieliśmy zwycięstwo wyrwać - powiedział trener Juranda Dariusz Molski.
Następne spotkanie Jurand rozegra 13 listopada w Warszawie. Rywalem ciechanowian będzie miejscowy AZS UW, z którym drużyna trenera Molskiego przegrała w finale Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim.