Marcowy tydzień na drogach powiatu przasnyskiego obfitował w niebezpieczne sytuacje i zaskakujące zatrzymania. Jak wynika z policyjnych raportów, nie brakowało kierowców, którzy postanowili zignorować obowiązujące przepisy. Najbardziej "imponującym" wyczynem popisała się młoda kobieta, która w Ulatowie-Adamach, gdzie ograniczenie prędkości wynosiło 50 km/h, jechała aż 101 km/h!
- Tak rażące przekroczenie prędkości to ogromne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego - komentuje
asp. Ilona Cichocka z KPP Przasnysz. "Apelujemy o rozsądek i przestrzeganie przepisów, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa."
Niestety, to nie był jedyny przypadek łamania prawa. W Przasnyszu policjanci zatrzymali także mężczyznę, który kierował Skodą Fabią bez uprawnień. Podobna sytuacja miała miejsce kilka dni wcześniej, również w Przasnyszu, gdzie za kierownicą Grecar Amica siedział 65-latek bez prawa jazdy.
- Brak uprawnień to poważne wykroczenie, które świadczy o lekceważeniu prawa i potencjalnym braku umiejętności bezpiecznego prowadzenia pojazdu - dodaje asp. Cichocka.
Kolejnym niepokojącym incydentem było zatrzymanie 24-letniego mieszkańca powiatu przasnyskiego, który prowadził Seata Leona mając 0,73 promila alkoholu w organizmie i również nie posiadając uprawnień do kierowania.
Policjanci nie tylko dbali o bezpieczeństwo na drogach. W Wężewie zatrzymano 24-letniego mężczyznę poszukiwanego przez Sąd Rejonowy w Legionowie, który miał do odbycia karę 100 dni pozbawienia wolności. Natomiast w Przasnyszu mundurowi zatrzymali 46-latka poszukiwanego przez lokalny sąd, tym razem na 10 dni więzienia.
- Nasze działania mają na celu zapewnienie porządku i bezpieczeństwa w całym powiecie - podkreśla asp. Ilona Cichocka.
- Zatrzymania osób poszukiwanych to ważny element naszej pracy.
Podsumowując ostatnie dni, widać, że policja w Przasnyszu i okolicach aktywnie działa na rzecz poprawy bezpieczeństwa. Miejmy nadzieję, że te interwencje przyczynią się do zwiększenia świadomości kierowców i zmniejszenia liczby naruszeń prawa.