Zgodnie z informacją podaną przez rzecznika podlaskiej policji, dzisiaj dron jest poszukiwany zarówno z lądu, jak i z powietrza. Urządzenie zaginęło, gdy kryminalni operujący nim stracili z nim kontakt nad mokradłami i zaroślami. Teren, na którym trzeba dokonać przeszukania, jest trudno dostępny - podje RMF24.
Policja nie otrzymała nie otrzymała jeszcze żadnego sygnału o tym, że bezzałogowiec mógł spaść na zabudowania rolnicze rozsiane po okolicy. Z uwagi na brak lokalizatora GPS, poszukiwania są utrudnione. Dron, który zaginął, był wyposażony w kamerę. Wartość całego sprzętu do jego obsługi oszacowano na 200 tysięcy złotych.
Przypominamy, że (jak piszą w portalu RMF24) białostoccy funkcjonariusze prowadzili działania operacyjne w okolicach Makowa Mazowieckiego. Wykorzystywali do tego drona obserwacyjnego należącego do Wydziału Techniki Operacyjnej z podlaskiej komendy wojewódzkiej, aż w pewnym momencie stracili kontrolę nad urządzeniem.