Radio Rekord onair
Radio Rekord 88,7 FM

Mazowsze zostanie podzielone? Struzik: To absurdalne i destrukcyjne

- Podział Mazowsza na dwa województwa jest absurdalny, prawnie niedopuszczalny i destrukcyjny - tak o nowym projekcie rządzących mówi marszałek Adam Struzik.

Krzysztof Podliński
2020-07-27 10:49
Mazowsze podzielone? Struzik: To absurdalne

Osłabione Mazowsze bez metropolii warszawskiej będzie zmuszone utrzymać m.in. 3/4 dróg oraz połowę szpitali i instytucji publicznych za 13 proc. dotychczasowych dochodów. Ponadto w wyborach samorządowych w 2018 roku zostało wybranych 51 radnych województwa. Gdyby doszło do podziału województwa, straciliby mandat.

- Przerwanie kadencji radnych oznacza naruszenie Konstytucji, ustawy o samorządzie wojewódzkim, jak również naruszenie Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego. Takie pójście na skróty, bez konsultacji społecznych, bez referendum ogólnowojewódzkiego i zapytania wspólnoty mazowieckiej, czy zgadza się na podział Mazowsza na dwa województwa jest prawnie niedopuszczalne. Zarówno zarząd województwa, jak i większość radnych w sejmiku będzie konsekwentnie bronić konstytucyjnych praw, także na poziomie europejskim - zapowiada marszałek Struzik.

Urząd marszałkowski przygotował szacunki dotyczące wyłączenia metropolii warszawskiej z Mazowsza. To stolica kraju generuje wysokie dochody regionu (aż 79 proc. wpływów z CIT zasilających budżet Mazowsza!). To tu znajduje się ponad 53 proc. firm – krajowych i zagranicznych, 22 proc. zlokalizowanych jest w powiatach sąsiadujących z Warszawą. Metropolia warszawska wytwarza dochody, dzięki którym możliwe jest utrzymanie instytucji kultury, szpitali, dróg czy połączeń kolejowych. Po wyłączeniu administracyjnym metropolii warszawskiej nowe województwo mazowieckie będzie miało dużą powierzchnię (86 proc. dotychczasowej) oraz diametralnie ograniczone dochody. Najważniejszy dochód województwa, czyli podatek CIT, wyniesie zaledwie 13 proc. obecnych wpływów z tego tytułu. Obecnie aż 87 proc. dochodów Mazowsza z CIT generuje stolica (79 proc.) i podwarszawskie powiaty (8,7 proc.).

Za tak drastycznym spadkiem dochodów nie idzie jednak analogiczna redukcja zadań i obowiązków. 58 wojewódzkich samorządowych jednostek organizacyjnych i spółek (szpitale, instytucje kultury, biblioteki, centra kształcenia, spółki kolejowe) ma swoją siedzibę w metropolii warszawskiej, a 59 w pozostałej części województwa. Wśród jednostek zlokalizowanych w Warszawie są instytucje, które mają charakter ogólnowojewódzki. Są to m.in. spółki Koleje Mazowieckie, Agencja Rozwoju Mazowsza, Mazowiecka Agencja Energetyczna czy Mazowieckie Fundusze Poręczeń Kredytowych i Pożyczkowych. To samo dotyczy instytucji i jednostek podległych wojewodzie. Dwa województwa to podwójna administracja: dwa urzędy wojewódzkie, dwa urzędy marszałkowskie, dwa sejmiki, podwójny zestaw podległych wojewodzie i marszałkowi służb, takich jak inspekcja transportu drogowego, straż pożarna, inspekcja handlowa, sanitarna, służby weterynaryjne, inspekcja ochrony środowiska. Stałe koszty administracyjne wzrosną o kilkaset milionów złotych - informuje urząd marszałkowski.

Pomysłodawcy podziału często przekonują, że Warszawa ma marginalny wpływ na rozwój pozostałych części Mazowsza. Jednak z analiz przeprowadzonych przez Instytut Rozwoju (pod kierownictwem prof. Jacka Szlachty) wynika, że to błędna teza. Metropolia warszawska, tj. nowy NUTS-2 warszawski stołeczny, jest kluczowym biegunem rozwoju Mazowsza i Polski. Beneficjentem impulsów rozwojowych będzie najprawdopodobniej w dużym stopniu region zewnętrzny. Dane dla lat 2004-2015 pokazują, że realny przyrost PKB na mieszkańca był na Mazowszu większy niż przeciętnie w kraju. Podregion mazowiecki regionalny poprawił swoją pozycję względem średniej UE z około 40 proc. do około 60 proc. PKB na mieszkańca według parytetu siły nabywczej - argumentuje urząd.

fot. mazovia.pl