Samorządowcy z całej Polski, w tym Związek Województw RP, od dawna postulują o wprowadzenie rządowego funduszu na wzór krajów zachodnioeuropejskich. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odrzuciło jednak tę propozycję, argumentując, że nie planuje wprowadzania mechanizmów wsparcia finansowego dla mediów niezależnych.
– Tylko takie rozwiązanie może realnie wzmocnić media lokalne, zwiększyć ich niezależność finansową, redakcyjną i rozwój technologiczny – przekonuje marszałek Adam Struzik. – Ograniczony lokalny rynek reklamowy i kryzys prasy drukowanej sprawiają, że wielu lokalnych wydawców bez takiego wsparcia nie utrzyma się na rynku.
Media lokalne, zwłaszcza prasa drukowana, borykają się z wieloma problemami, takimi jak rosnące ceny papieru i trudna sytuacja ekonomiczna. Instytucje rządowe często pomijają je przy realizacji kampanii informacyjnych.
– Rola mediów lokalnych i regionalnych jest nie do przecenienia – podkreśla marszałek Struzik. – Są filarem demokracji lokalnej i kluczowym czynnikiem rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. To właśnie w nich toczy się lokalna debata publiczna.
Podczas I Kongresu Mazowieckich Mediów Lokalnych, zorganizowanego przez samorząd Mazowsza, idea Funduszu Wsparcia Mediów Lokalnych spotkała się z jednogłośnym poparciem. Przedstawiciele mediów lokalnych i regionalnych zgłaszali też własne postulaty, w tym przyznanie prasie zerowej stawki VAT.
Kontrowersje budzi również propozycja resortu kultury dotycząca likwidacji niskonakładowych biuletynów samorządowych. Ministerstwo twierdzi, że mają one negatywny wpływ na funkcjonowanie niezależnej prasy lokalnej.
– Szkopuł w tym, że nie bardzo wiadomo, na czym ów negatywny wpływ miałby polegać – mówi marszałek Struzik. – Nie potwierdzają go także badania medioznawcze. Biuletyny samorządowe są źródłem informacji o tym, czym żyje lokalny samorząd.
Władze Mazowsza proponują opracowanie Kodeksu Dobrych Praktyk w zakresie wydawania prasy samorządowej, który kładłby nacisk na rzetelność wydawnictw i ich publiczną rolę.
Likwidacja mediów samorządowych ograniczyłaby wolność słowa i kompetencje samorządów, a także pogłębiłaby wykluczenie komunikacyjne części mieszkańców.