W sobotę popołudniu, 10-letni mieszkaniec gminy Ojrzeń niepostrzeżenie wyszedł z domu i oddalił się w nieznanym kierunku. Gdy babcia zorientowała się, że drzwi od domu są uchylone a chłopca nie ma w domu, rozpoczęła jego poszukiwania, w które zaangażowała również sąsiadów. W tym czasie w miejscowości w której doszło do zaginięcia funkcjonariusze z Posterunku Policji w Ojrzeniu przeprowadzali interwencję. Gdy dowiedzieli się o zaginięciu natychmiast rozpoczęli poszukiwania 10-latka.
Policjanci rozpoczęli od sprawdzania dróg wyjazdowych z miejscowości. Po krótkim czasie zauważyli chłopca na drodze prowadzącej do Woli Wodzyńskiej. 10-latek był zmarznięty i zapłakany. Chłopiec nie wiedział gdzie się znajduje i nie wiedział jak wrócić do domu. Funkcjonariusze przekazali chłopca babci, która się nim zaopiekowała - informuje kom. Jolanta Bym z ciechanowskiej policji.