Po przybyciu zastępu z jednostki ratowniczo - gaśniczej, mężczyzna wskazał dokładne miejsce, gdzie znajdował się wąż. Początkowe działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia przed dostępem osób postronnych i powiadomieniu lekarza weterynarii o zaistniałym zdarzeniu.
-Strażacy wraz z weterynarzem umieścili gada w plastikowym wiadrze zabezpieczonym wiekiem z otworami wentylacyjnymi. Dalszą opieką nad zwierzęciem podjął weterynarz.- informują kpt. Piotr Kuligowski i asp. Sekuna Rafał z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Przasnyszu.
W wyniku współpracy ustalono, że nie jest to gad jadowity. Prawdopodobnie jest to wąż zbożowy, który nie występuje w Polsce. To gatunek, który żyje w południowo-wschodniej części USA, jednak ze względu na swoje często oryginalne ubarwienie jest popularnym zwierzęciem hodowlanym. Właściciela węża nie ustalono.
UWAGA !!!
-Jeśli spotkasz węża, zachowaj spokój i nie próbuj go dotykać. W przypadku, gdy węże pojawiają się w nieodpowiednich miejscach, tak jak w tym przypadku, najlepiej wezwać straż pożarną, która zajmie się ich bezpiecznym przetransportowaniem.- dodają przasnyscy strażacy.