Pecha miał 43-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, który w miniony piątek (11 kwietnia) postanowił "zaopatrzyć się"
w whisky bez płacenia. Jego plan spalił na panewce, gdy został przyłapany na gorącym uczynku przez pracownika ochrony jednego z marketów w Ciechanowie. Na miejsce natychmiast wezwano patrol policji z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego ciechanowskiej komendy.
- Złodziej próbował wynieść butelkę whisky, ale czujność pracownika ochrony udaremniła jego zamiary - relacjonuje asp. Magda Sakowska z KPP w Ciechanowie.
Jednak to nie była jedyna niespodzianka, jaka czekała mężczyznę. Podczas rutynowego sprawdzenia w policyjnych systemach, funkcjonariusze dokonali zaskakującego odkrycia. Okazało się, że 43-latek jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Ciechanowie. Powód? Mężczyzna miał do odbycia zasądzoną karę kilku dni pozbawienia wolności.
- Zatrzymany był kompletnie zaskoczony, gdy usłyszał, że zamiast do domu, pojedzie prosto do zakładu karnego - dodaje asp. Sakowska.
W konsekwencji, amator cudzej whisky został zatrzymany i przewieziony bezpośrednio do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe dni zgodnie z wyrokiem sądu. Za samą kradzież sklepową mężczyzna został dodatkowo ukarany mandatem karnym. To pokazuje, że nawet drobne wykroczenia mogą mieć poważne konsekwencje, zwłaszcza gdy na "koncie" ma się inne zaległości wobec wymiaru sprawiedliwości.