Zebranie astronomicznej kwoty 9 mln zł w pół roku wydawało się niemożliwe, nawet dla organizatorów zbiórki. Jednak jak się okazuje, niemożliwe nie istnieje! Wczoraj skarbonkę Laury zapełniła ostatnia brakująca do 9 milionów złotówka. 23 kwietnia Laurka Paczuła otrzymała terapię genową! w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie otrzymała warty ponad 9 mln zł lek na rdzeniowy zanik mięśni. Pierwotnym terminem terapii był 27 kwietnia- dzień bardzo ważny i dla Laurki i dla jej najbliższych. Dlaczego? 27 kwietnia to data urodzin ciechanowskiej wojowniczki! W mediach społecznościowych wzruszający, urodzinowy wpis zamieściła Katarzyna Borskowska-Paczuła, mama Laurki.
"2 lata temu na świat przyszła ta młoda dama. Jak dziś pamiętam ból towarzyszacy skurczom. Wycieńczenie i ogromną radość, że z nami już jest. Łzy radości. Chciałam jej dać wszystko co najlepsze. Chciałam, żeby była zdrowa i szczęśliwa
Chciałam ... Los pokierował jej życiem inaczej Może jest w tym głębszy sens, tego nie wiem.
Wraz z narodzinami Laury, narodziłam się też ja. Ja jako Mama. Ta rola nauczyła mnie przekraczania swoich słabości, granic wytrzymałości, morza cierpliwości i siły do walki. Naczuła mnie też radości z malutkich rzeczy oraz dziecięcej radości.
Jej słowa "Moja Kochana Mamusiu", rekompensują wszystkie trudy dnia codziennego być dla kogoś całym światem to wielke szczęście, ale też ogromną odpowiedzialność. Moje życzenia dla Laury się nie zmieniły. Choć zdrowa już nigdy nie będzie, to mam ogromną nadzieję że dzięki Wam, będzie sprawna i szczęśliwa. Dziś jest jeszcze słabiutka po terapii, wiec urodzinki nie będą huczne, ale nadrobimy Wszystkie życzenia od Was, oczywiście jej przeczytam. Zapraszamy na mszę za Laurę w Sanktuarium św Jakuba 18 w Lębork oraz Fara 18 Ciechanów."- napisała w mediach społecznościowych Katarzyna Borkowska-Paczuła, mama Laury.
Emocjonalny wpis w sieci zamieściła również Urszula Paczuła, babcia Laurki.
"Dziś piękny poranek Laurka dokładnie 2 lata temu przyszła na świat, dziś są jej drugie urodziny. Jesteśmy od siebie daleko lecz ja czuję jej bliskość, jak to babcia nie widzi, nie słyszy a dokładnie wie co się dzieje. Kochani terapia Dla Laurki była planowana na dziś, tymczasem nasze serduszko dochodzi do siebie już po terapii. Dzięki Wam otrzymała najcenniejszy prezent w życiu - szansę na sprawność . Oby tak było ja wierzę że będzie. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ każdemu kto w jakikolwiek sposób wsparł naszego aniołka Lauruni życzę jak najszybszego powrotu do sprawności i normalności Radości z poznawanego świata, uśmiechu (tego pięknego, szczerego ), brykania, fikania i tego typu wrażeń, po prostu samych pięknych szczęśliwych chwil w życiu"-czytamy na facebookowej stronie Urszuli Paczuły, babci Laury.
Przypomnijmy. Laura, bo o niej mowa to mała wojowniczka, która choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Jedynym rozwiązaniem jest podanie leku, leku, który kosztuje 9 mln. złotych. W Polsce kuracja nie jest refundowana. Zbiórka na ten cel ruszyła 29 września.