Straż pożarna, pirotechnicy, policja i pogotowie ratunkowe- wszystkie te służby zostały wczoraj i w miniony piątek postawione na równe nogi z powodu alarmów bombowych w przedszkolu i szkole podstawowej. Dzieci z ewakuowanych placówek spędziły ponad dwie i pół godziny na zewnątrz obiektów. Zdaniem dyrektora Centrum Usług Wspólnych w Ciechanowie Adama Krzemińskiego- to nie pierwszy i nie ostatni fałszywy alarm bombowy. - Na szczęście po sprawdzeniu okazało się, że jest to kolejny fałszywy alarm, ale spodziewamy się kolejnych, bo to jest cała seria- powiedział w Porannej Rozmowie Radia Rekord dyrektor Krzemiński.
Większość wysyłanych tego typu maili o rzekomym ładunku chemicznym czy pirotechnicznym nie potwierdza się, jednak zdaniem dyrektora Krzemińskiego, nie można bagatelizować żadnego zgłoszenia. -Ja uważam, że nie wolno bagatelizować żadnego takiego sygnału, tu chodzi o zdrowie i życie naszych dzieci. Musimy być przygotowani niestety na sytuację, kiedy zdarzy się ten jeden na tysiąc prawdziwy przypadek, wtedy doszłoby do nieszczęścia. To jest też dobra okazja, żeby przećwiczyć ewakuację i żeby dzieci nauczył się reagować w sytuacji kryzysowej- dodał dyrektor Krzemiński.
Sprawę alarmów bombowych wyjaśnia policja.
Poranna Rozmowa Radia Rekord z dyrektorem Krzemińskim jest dostępna TUTAJ