Ciechanowscy policjanci ruchu drogowego udowodnili, że współpraca ze społeczeństwem przynosi wymierne efekty w walce z piratami drogowymi. W miniony czwartek, kilka minut po północy, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie odebrał zgłoszenie od świadka. Informacja była krótka i konkretna: po Ciechanowie porusza się skoda, której kierowca najprawdopodobniej jest pijany. Zgłaszający podał rejon, w którym widział auto.
Reakcja policji była natychmiastowa. Na miejsce skierowano patrol drogówki. Mundurowi szybko namierzyli wskazaną skodę na ulicy Wiklinowej w Ciechanowie. Zatrzymali auto do kontroli. Już pierwsze chwile rozmowy z kierowcą potwierdziły podejrzenia świadka. Badanie alkomatem wykazało, że 43-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego ma ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie!
To jednak nie był koniec problemów pijanego kierowcy. Sprawdzenie w policyjnych bazach danych ujawniło kolejne obciążające fakty. Okazało się, że 43-latek ma aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, wydany przez Sąd Rejonowy w Ciechanowie za… jazdę w stanie nietrzeźwości. To oznaczało, że mężczyzna nie tylko ponownie usiadł za kierownicą po pijaku, ale zrobił to z pełną świadomością łamania prawa i lekceważenia sądowego zakazu.
Skoda, którą kierował 43-latek, została zabezpieczona przez policję na parkingu strzeżonym. To zabezpieczenie na poczet przyszłej kary, gdyż zgodnie z nowymi, zaostrzonymi przepisami, obowiązującymi od 14 marca 2024 roku, za jazdę po pijaku grozi nie tylko wysoka grzywna i więzienie, ale także przepadek pojazdu.
Mężczyzna został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i pomimo aktywnego sądowego zakazu. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Ten przypadek pokazuje, jak niebezpieczna i nieodpowiedzialna jest jazda po alkoholu. Dzięki reakcji świadka i sprawnej interwencji policji uniknięto potencjalnej tragedii na drodze. Pamiętajmy, że nawet anonimowe zgłoszenie może uratować komuś życie i zdrowie. A pijanym kierowcom przypominamy o konsekwencjach – teraz naprawdę wysokich – jazdy „na podwójnym gazie”.
