Nadzieje młodzieży i niedosyt po debacie
Uczestnicy debaty, po miesiącach pracy nad postulatami, liczyli na autentyczny dialog i szansę na realne zmiany.
Amanda Kicińska, przewodnicząca Młodzieżowej Rady Miasta Ciechanów, podzieliła się swoimi nadziejami: "Według mnie na pewno wszyscy uczestnicy bardzo słuchali, jakby tego, co młodzi ludzie mieli do powiedzenia, i mam nadzieję, że rzeczywiście zostaną spełnione postulaty, które zostały dzisiaj przedstawione, bo młodzi ludzie w końcu chcą mieć głos
i w końcu chcą być widzialni".
Niestety, pomimo szeroko rozesłanych zaproszeń, obecność przedstawicieli władz i instytucji miejskich pozostawiła pewien niedosyt.
Marek Łebkowski, ciechanowski radny miejski, był jedynym przedstawicielem rady miasta. Wyraził żal: "Szkoda trochę, że
z tych starszych zabrakło niektórych przedstawicieli, niektórych instytucji. I to mówię ja też – ze strony rady miasta jestem sam, ze strony miasta jestem sam na tej debacie. Szkoda. Natomiast ja cieszę się, że jestem. Ja cieszę się, że słucham".
Moderator Paweł Pyrzyński także odnotował: "Niektóre instytucje nie dopisały".
Katarzyna Szmit, prezeska Fundacji reGeneracja, co roku mierzy się z tym wyzwaniem i nie ukrywa swojego uczucia: "Co roku różnie bywa z tą obecnością, co nas bardzo boli i zasmuca, bo my młodzież słyszymy i my wiemy – chociaż czy my ją słyszymy? My jej słuchamy, bo my też nie wiemy, dopóki z nią nie porozmawiamy, tak naprawdę czego oni potrzebują, jakie oni mają spojrzenie na pewne rzeczy. I im więcej osób dorosłych będzie się w to angażowało, tym większy będzie udział młodzieży w życiu społecznym".
Starcie pokoleń czy spotkanie perspektyw?
Podczas debaty zarysowała się ciekawa dynamika pokoleniowa. Radny Marek Łebkowski trafnie zauważył różnicę perspektyw: "Młodzież oczekuje i stawia te wymagania, a starsi uczestnicy debaty troszeczkę próbowali to tonować albo mówić, że nie jest tak źle, jakby to wyglądało. I taką perspektywę da się gdzieś chyba złapać w tej debacie. Ale to dobrze, być może, bo to jest też ta debata pokoleń. To jest to nie starcie w rozumieniu jakiegoś sporu, ale takie spotkanie się dwóch różnych spojrzeń. Świetna myśl, świetny pomysł, naprawdę super wydarzenie".
Problemy edukacji i konkretne obietnice
Oprócz głównych tematów debaty, praca z młodzieżą ujawniła szerszy wachlarz problemów. Paweł Pyrzyński, podsumowując kwestie, które wypłynęły podczas przygotowań, wskazał na obszar edukacji jako szczególnie istotny: "Na pewno jednym
z kluczowych problemów był obszar edukacji czy też problemy związane z obszarem edukacji, dotyczące oceniania, dotyczące tego, w jaki sposób też wyglądają relacje pomiędzy nauczycielami i uczniami, jaka jest jakość nauczania w szkołach, jak również to, co młodzież może zrobić, żeby mieć realny wpływ na to, jak wygląda szkoła i co się w niej dzieje".
Uczestnicy debaty mają nadzieję, że ich głos nie zginie. Poseł Adam Krzemiński wyraził optymizm co do realizacji zgłoszonych postulatów: "Oczywiście, że tak. Dlatego, że byli przedstawiciele powiatu, byli przedstawiciele miasta. Ja myślę, że pan radny Łebkowski sobie notował te pomysły, które dotyczą samorządu miejskiego i będzie je dalej przenosił. Ja też z przyjemnością słucham tego, co mówią młodzi ludzie na temat edukacji na komisjach edukacji. Staram się to przekazywać. Zresztą na spotkaniach z panią minister Nowacką też o tym rozmawiamy, bo mamy dość podobne poglądy do tych, które wygłasza młodzież. Wierzę, że tak. Bez sensu byłoby organizować tego typu spotkania i najgorszą rzeczą byłoby zmarnować ten potencjał i te głosy, które dzisiaj do nas docierają".
Radny Marek Łebkowski potwierdził swoje zaangażowanie, wskazując nawet na konkretne działania, które może podjąć
w odpowiedzi na problemy z chodnikami: "Zrobiłem dużo notatek po tym, co tutaj usłyszeliśmy, i z tego, co słyszeliśmy, i mam nadzieję, że gdzieś uda się je w życie wdrożyć... Z technicznego punktu widzenia, tak zupełnie z technicznego punktu widzenia, to problem tych chodników, które pojawiły się w tej sferze miejskiej, jest takim czymś, co mogę dzisiaj zrobić, bo na najbliższej sesji mogę zgłosić interpelację o samą realizację – już nie przebudowy oczywiście, ale jakiś raport, sprawdzenie, weryfikację... Nawet jeśli [chodniki] należą do powiatu albo do Generalnej Dyrekcji... pisma, interpelacje, naciski, relacje czy
z zarządcą drogi wojewódzkiej, czy powiatowej, to przecież też jest normalna praca, w tym praca radnego".
Głos młodzieży nie zginie. Co dalej z postulatami?
Fundacja reGeneracja zobowiązała się, że głosy młodzieży nie zostaną zapomniane. Katarzyna Szmit szczegółowo opisała dalsze kroki: "Tak, tak, tak, jak najbardziej. My mamy takie założenie, że powstanie pewien zestaw rekomendacji dla samorządów różnych szczebli, w ramach których młodzież właśnie będzie rekomendowała po prostu pewne rozwiązania, tak żeby mogła być bardziej włączona w tę aktywność społeczną. Więc jak najbardziej te postulaty spiszemy i one zostaną przekazane, a jednocześnie pojawią się też na stronie internetowej fundacji i na pewno będziemy o tym informować w mediach społecznościowych. Więc rzeczywiście, już nawet pomijając osoby, które reprezentują instytucje, te postulaty powinien przeczytać każdy dorosły, w tym rodzic, bo tutaj też padł jednak wątek rodziców, którzy też powinni słuchać swoich dzieci".
Jak podkreślają organizatorzy, "Młodzi ludzie mają świeże spojrzenie i mnóstwo energii. Trzeba im tylko dać szansę się wypowiedzieć i co najważniejsze – ich posłuchać". Poseł Adam Krzemiński dostrzega w aktywnie uczestniczącej w takich debatach młodzieży "zadatki na przyszłych samorządowców".
Pozostaje mieć nadzieję, że decydenci w Ciechanowie potraktują poważnie wypracowane przez młodych rekomendacje i przełożą je na konkretne działania, które uczynią miasto bardziej dostępnym i przyjaznym dla wszystkich jego mieszkańców,
a zwłaszcza dla tych, którzy są jego przyszłością.